Post trafny, a i pomysł taki mi nasunął: przykleić na stałe wątek, gdzie można by informować o podobnych "trudnościach obiektywnych" na podejściach szlakami (i nie tylko) w Tatrach. Tak jak z prognozą pogody, nigdy pewności nie ma co nas czeka, ale dobrze wiedzieć czego można się spodziewać. Przy okazji, spotkał się ktoś z podobnymi cyrkami po stronie Słowackiej? Osobiście, tylko jeden raz na kilkadziesiąt wyjazdów w słowackie Tatry, spotkałem pracownika TANAP (na progu doliny Żabiej Białczańskiej), który zainteresował się osobą poza szlakiem.