ZTCP Cywka rozróżniał T.z Gwoździem od Pośr. Lalkowej Turniczki i opowiadał o wyjściu z zarzucaniem liny ale mogłem coś pokręcić.
Anielską Igłę sam nazwał (może dobrze, że nie użył pierwszego skojarzenia:) i wlazł na nią jak i parę innych a to znaczy, że listę z twardej literatury lat 80-tych nieco rozszerzył, wyprzedzając pewnie przyszłych "pobijających rekord".