Tu się mylisz. Tak, ogłosił. Dokładnie w formie "wszystkie nazwane szczyty w całych Tatrach w literaturze drukowanej na koniec lat 80". To, że współcześnie środowisko "nie pamięta", co było trzy dekady temu, a młode pokolenie przyjmuje na wiarę wszystko, co ogłaszane jest we "współczesnych mediach", tego nie zmienia. Andrzej wykorzystuje sprytny zabieg deprecjonując poprzednika. Ja się po prostu na to nie zgadzam.