A jaki mam wybór? Poza tą dyskusją jest jedno wielkie milczenie całego środowiska i pełna akceptacja cwaniactwa i niedopowiedzeń.
Zgadzam się z Tobą w pełni, że "grzech zaniechania" dotyczy niemal wszystkich w materii głównograniowej od samego początku. Ale czy to oznacza, że tak ma już zostać na zawsze?