13 maj 2020 - 16:07:00
|
Zarejestrowany: 14 lat temu
Posty: 169 |
|
Wielki Mistrzu Kramnicy!
Ponieważ Twoje argumenty Kramnicowo-Wrześniakowo-Śmiałkowsko-Marciszowe są wybitnie słabe, to może odpowiedziałbyś na któreś z poniższych realnie postawionych pytań dotyczących całego środowiska? Pytam, bo inaczej umiejętnie rozmywasz temat sugerując, że "Marcisz wielkim poetą był".
"Czy w taternickim środowisku brakuje osób, które by zauważyły owo osobliwe celebryckie, za to niepoparte faktami namaszczenie? Które byłyby w stanie podsunąć Kuczokowi inne taternickie postacie, choćby tylko dla porównania, dla zachowania rzetelności jego osobistej nominacji? Czy to tylko lenistwo powstrzymuje innych od zabrania głosu? Czy też obawy przed internetowym hejtem? Czy w tych szczególnych czasach, wirtualnej rzeczywistości, nie ma już komu odrzucać kłamliwości? Czy mamy tu deficyt odwagi i silnych osobowości, czy też ogólny deficyt uczciwości? Czy media, a zwłaszcza ich nowsze typy, ową uczciwość zabijają? Czy nadmierny "lans" traci znaczenie pejoratywne, a zyskuje znaczenie pozytywne? Czy „lans” staje się rodzajem nowoczesnej aktywności i kreatywności? Czy historia taternictwa tworzona będzie - już nie w Tatrach, lecz w gabinetach? Czy uczciwość i rzetelność staną się niebawem tak drogocennym kruszcem, jak legendarne skarby ukryte w Dolinie Śnieżnej w głębi Złotej Strągi? Czy dla nowych pokoleń taterników, dotarcie do Złotego Koryta (rzeczywistego miejsca w tejże Dolinie Śnieżnej), nie będzie już realną wyprawą, a będzie jedynie dosadną metaforą, o czerpaniu zysków ze sławy?"
Grzegorz Folta