A przy okazji (co było tematem początkowego postu), to - oczywiście - ta ścieżka nie miała nic wspólnego z granią, gdyż od przełęczy Bacuch trawersowała prawie poziomo po trawach zboczy (współczesnie płaty kosówki na początku). Z pamięci nie wiem też kto i kiedy tę grań ściśle przeszedł, ale możliwe, że tak dokładnie to nikt... :)
Klamry sprowadzają do trawiastego żlebu, który z orog. lewej ograniczony jest bardzo wielkim (jednym z większych w Tatrach???) skalistym żebrem, z daleka widocznym (np. z Wielkiej |Turni). Tym żlebem w kilka minut można zejść do obecnego szlaku, niedaleko przed Siodłem. Kiedyś szedłem kawałek tym żebrem (dość eksponowanym), w nadziei że dojdę do grani, ale szybko doszedłem do uskoku, który nie wyglądał na "zejściowy" (konieczny zjazd?) i dałem sobie spokój.
Z nazewnictwem Tatr, to - jak pisałem wcześniej - sprawa jest bardzo skomplikowana i w zasadzie (prawie) nikt się nie zna. Profesjonalni onomaści, np. zatrudnieni w Inst. Językoznawstwa PAN w Krakowie (który kiedyś odwiedziłem), Tatrami praktycznie się nie zajmują, bo głównie współracują z Niemcami na temat dawnych Prus :) A z kolei tzw. "tatrologowie" stosują najczęściej "etymologię ludową". M.in. i FunnyTomasz usiłował kiedyś "odkryć" coś w nazwach karpackich, publikując to nawet w szacownym czasopiśmie, ale skończyło się to na drugiej publikacji (zawsze to rośnie liczba publikacji!), "odszczekującej" owo odkrycie...
Podobnie wątpliwie wyglądają inne, dość obszerne, prace toponomastyczne wydane w ostatnich latach. Czy to słowackie książki Antona Marca, jak na mój gust zbyt skrzywione "germanocentrycznie" (choć, bez watpienia, wkład niemiecki był tu bardzo znaczny), czy też nie tak dawno temu wydana praca doktorska (podobno ma być publikowana) Twojej koleżanki-przewodniczki, gdzie poza pracowitym spisem bibliografii są też wątpliwe hipotezy, m.in. publikowna kiedyś w "Tatrach TPN" na temat 'Granatów', gdzie NB pominięte zostały co najmniej dwie prace poważnych autorów (Zborowskiego i Nyki).
Ale to tylko takie dywagacja starego Spaślaka...
.