AndrzejZ Napisał(a):
.....
> Jak pisałem - praktykę mam z 46 lat chodzenia i je
> szcze trochę
> znajomych i nic takiego nie spotkałem.
> Ludzie lubią opowiadać różne "urban legends"...
> .
No tak o kilku mandatach to nawet z daleka, na nizinach, słychać było. W jaskini o zachęcającej nazwie Dziura nawet cała wycieczka zapłaciła za drajciula po parę złotych (nie jestem pewien czy nie po 500..) a i o kilku miłośnikach białego szaleństwa też mi się obiło o uszy, że zapłacili mandacik w dolinkach reglowych.. Inna rzecz, że trzeba być mocno napiętym na "sławną" miejscówkę w rezerwatach aby nie wybrać zajebistego celu, np na Słowacji..
KS