Zrobiliśmy z Tomkiem drogę zacięciem w zeszłą niedzielę. Z połogiej płyty z wygodnym stanowiskiem (2 haki, pozioma rysa, miejsce do stania), gdzie kontynuacja rysą do góry i w lewo to VIII+, a w prawo wiedzie V+, poszliśmy to drugie. Tomek wbił jednego haka jeszcze na płycie a dalej kości i friendy. Dosyć trudne technicznie wspinanie w niesprzyjającej formacji, dosyć psychiczne. Wyceniam je na VI+, to było podobne w charakterze ('odpychająca' formacja), ale trochę trudniejsze od pierwszego wyciągu Lewego Filara na Młynarczyku, trudniejsze od Rysy Hobrzańskiego na Mnichu i od Podwójnych Rysek na Międzymiastowej. Faktura skały lekko porośnięta, więc musi być sucho, by to dygnąć. Wiele fragmentów małych rysek zarośniętych mchem, potencjalnie dobrych miejsc na przeloty. Wyjmowałem jedną kość wisząc na bloku i oczyściłem jebadełkiem ryskę pod kością i ukazał się perfekcyjny lejek w sam raz do asekuracji.
Ostatni wyciąg, z miejsca gdzie łączy się wariant VIII+ z V+ idzie przez płyty - zestaw standardowy, przydał się różowy tricam, ale nie jest obowiązkowy. Ładna płyta, przyjemne wspinanie, już bez dowcipów serwowanych przez słowackie wyceny. Pewnie z tego powodu nie jest specjalnie opisany w schemacie :-)
Młotek i haki są według mnie niepotrzebne, mieliśmy kilka jedynek i V-kę. V-ka zeszła dla podniesienia morale. A było w słabej kondycji ze względu na wychłodzenie przez wiatr i wcześniejsze 2 loty na wyciągu VII-, trudniejszego od Fereńskiego, czy też Kosińskiego na Mnichu. Ewentualnie młotek by dobić zastane sztuki, ale praktycznie wszędzie wchodzi cam.
Odnośnie podejścia, szliśmy z chaty Terry'ego na Przełęcz pod Żółtą Ścianą, dalej Ławką Dubkego na Pośrednią Przełęcz i na drugą stronę pod ścianę. Dzień wcześniej podchodziliśmy na Żółtą Ławkę i dalej blisko grani, mijając Żółty Szczyt, ale to podejście jest bardziej wspinaczkowe i chyba lepiej wybrać tą pierwszą opcję, ewentualnie przeasekurować się na lotnej jedynie na początkowym fragmencie z ŻŁ. Tego dnia połaziliśmy tylko w okolicy grani, za mocno wiało na wspinanie po zachodniej stronie.