AndrzejZ Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> FunThomas Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > - "idealna linia" GGT jest oczywiście
> > abstrakcyjna, co nie oznacza, że nie należy
> > dążyć do jej możliwie ścisłego opisu
> > topograficznego,
>
> Idealna "linia graniowa" nie istnieje bo jest to
> model matematyczny
> rzeczywistości, a model to nie rzeczywistość
> tylko jej jakieś tam przyblizenie
Dziękuję za tautologiczne doprecyzowanie "co poeta miał na myśli"
- napisałem wszak wyraźnie, że "linia" jest "oczywiście abstrakcyjna".
Sądziłem, że nie muszę uściślać, że nie mam na myśli "abstrakcjonizmu"
tylko "abstrakcję" w sensie potocznym, bądź matematycznym [
pl.wikipedia.org]) i/lub filozoficznym [
pl.wikipedia.org])
Chyba po moim poprzednim poście [
wspinanie.pl] "abstrakcjonizm" skojarzył się komuś z "konstruktywizmem" i "futuryzmem"... Zatem uprzejmie informuję: to nie jest forum miłośników sztuki i/lub malarzy (nie-pokojowych)!
>
> > - tworzenie na własny lub publiczny użytek
> baz
> > danych topograficznych (pozyskanych
> samodzielnie
> > lub ściągniętych ze źródeł zewnętrznych)
> > nie wymaga odbywania podróży w czasie (np. do
> > epoki Chałubińskiego) i nie ma co się "bić
> na
> > listy", skoro na razie nie ma ani jednej w
> miarę
> > kompletnej przedyskutowanej publicznie - a
> może
> > by się teraz akurat przydała?
>
> Jeśli przez "dane topograficzne" rozumiesz tzw.
> "chrzczenie"
> rozmaitych pipantów i wprowadzanie jeszcze
> "naukowych"
> reguł tego chrzczenia, to jest to także
> subiektywna zabawa,
> której niektórzy usiłuja nadać "naukowy"
> charakter.
Od nazywania obiektów w GGT zaczyna się ich wyróżnianie jako względnie istotnych (w stosunku do otoczenia) celów wspinaczkowych w przejściach wielkograniowych. Kategoria "dane topograficzne" jest jednak obszerniejsza - obejmuje również obiekty nienazwane (jeszcze?), a także wyniki pomiarów wysokości i położenia wszystkich wyróżnionych (nie tylko nazewniczo) obiektów. Nie rozumiem więc logiki czepiania się tu akurat samego nazwotwórstwa? Chyba, że ktoś usiłuje zamulać główny wątek?!...
>
> > oczywiście nie należy przeceniać
> przydatności
> > GPS, który ma ograniczoną dokładność
> pomiaru.
>
> Przy problemach o jakich dyskutujecie amatorski
> GPS,
> działający tylko na sygnale L1 jest zabawką.
> Gwarantowana dokładność pozioma jest +/- 15 m
> a pionowa o czynnik około 1.5 gorsza. I to przy
>
> stacjonarnym pomiarze, a nie "on the fly".
Zgadzam się w pełni.
> > poznalibyśmy w końcu
> > faktyczną długość grani (w rozwinięciu a
> nie
> > w rzucie!) i zsumowali nawet drobne
> > przewyższenia;
>
> W precyzyjnym sensie (matematycznie) jest to
> niemożliwe. Już 40 lat temu w popularnej
> książce
> o fraktalach Benek Mandelbrot dał klasyczny
> przykład,
> że wyznaczenie długości wybrzeża Wielkiej
> Brytanii
> jest fundamentalnie niemożliwe --- im
> dokładniejszą
> (krótszą) weźmiemy linijkę, tym większą
> długość
> otrzymamy. To samo dotyczy też sumy podejść -
> na
> tej samej zasadzie :)
Zgadzam się w pełni ponownie i uściślam: użyłem słowa "faktyczna" długość grani w rozumieniu potocznym - czyli "zbliżona do RZECZYWISTEJ", a nie z nią tożsama. Myślałem, że jest to oczywistą oczywistością, o ile ktoś nie jest jak ten Sztaudyngerowy "filozof, co nie wiedział, że ma na dupie przedział..." Gdyby się jednak ktoś za takiego GÓRSKIEGO filozofa uważał - to FAKTYCZNIE linijką na grani może sobie dokładnie zmierzyć rozstaw pośladków...
Wspinacz zwykle mierzy teren "długościami liny" vel "wyciągami" (nie mylić z kuchennymi!)
Pozdrawiam
T.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-01-24 17:05 przez FunThomas.