Cześć,

>> 44- Czarny Grzbiet – wg WHP to boczny grzbiet, wiec nie leży w GGT.
> WC jednak go wyodrębnia, jako należący do GGT. Szczerze mówiąc sam miałem z tym problem bo >miałem kilka zdjęć z tego fragmentu z przejścia GGTW i konsultowałem je nawet z Rumanowym, bo nie >byłem pewny, w którym miejscu dokładnie je zrobiłem. Musiałbym tam pójść na spokojnie, wtedy parłem >na Czarny Szczyt na wprost, nie myśląc o tym jak się co nazywa.
W którym miejscu? Bo ja go nie mogę znaleźć w WC19.
WHP23 strona 118-119 "Czarny Grzbiet wyrasta z kopuły szczytowej Czarnego Szczytu..."

>> 204 – brak np przełączki pod batyżowiecką igłą.
>Zgoda, masz pole do działania
O nie...ja nie nie czuję się kompetenty skoro sam WC nie nazwał.
Przypominam, że WC gdy nie był pewny jak coś nazwać robił ankiety wsród swoich przyjaciół-znawców Tatr.

>> 235 – Żłobiste Czuby można podzielić na
>> zachodnie i wschodnie gdyż najwyższy ich punkt
>> znajduje się tuż nad Żłobistymi Wrótkami.
>> Łatwo na niego wejść, a potem całą grań
>> obejść od południa omijając główne trudności.
> W 100% się zgadzam. Jak jednak podzieliłem podobnie Ostre Czuby to nowotarski autorytet chciał się >zapluć, używając sobie na mnie.
>Przygotowuje teraz opracowanie Żłobistego do Gór i bardzo chętnie porozmawiam na temat podziału. ?>Mam też bardzo dokładne zdjęcia tego fragmentu i patrzyłem na nie właśnie z taką myślą, że tu
>powinno się zrobić podział, ale raczej stwierdziłem że sobie daruje. Teraz widzę, ze może ma to sens.
W połowie czub jest wyraźnie siodełko dzielące grań na pół.

>> 310 – Platforma nad Igłami. To już popis GG.
> > Ważne miejsce orientacyjne dające łatwy wycof,
>> ale ani to szczyt ani to przełęcz. Czy warto to
> >umieszczać na liście?
> Istotnie, jest to jedno z tych miejsc "kontrowersyjnych". Może lepszy byłby Balkon, analogicznie do >tego, który funkcjonuje nad Żabią Przełęczą. Jestem jednak zdania, że jest to bardzo ważne miejsce na >grani ze względu na łatwe możliwości dotarcia tutaj zarówno ze strony Moka jaki Hińczowego Stawu.
Mniejsza o nazwe. Nie jest to ani szczyt ani przełęcz.

> >326-329 czyli czupryna Cubryny. Są szczyty brak
>> przełączek i co najważniejsze Cubryński Słup –o ile mi wiadomo – nie leży w GGT.
>Rozmawiałem na ten temat z GG, zaraz po moim przejściu, wskazując że na Cubryński Ząb wszedłem >od wyraźnej szczerbiny. Podobnie sugerowałem mu, ze na Słup wszedłem tylko dlatego, że zaliczył go ?>do Grani, ale moim zdaniem to jest on zbyt cofnięty. GG miał przemyśleć sprawę nazwy przechodu, >który oddziela go od Cubryny.
Czyli się zgadzasz, że jest poza granią. Ja tam poszedłem kiedyś po to tylko, aby to sprawdzić.

>> 350- dziwne, że nie są wymienione poszczególne wierzchołki (i wykreowane przełączki),
>> przecież to dodatkowe obiekty w GGT ;)
>Jak kto sobie życzy, to proszę bardzo, lista się i tak rozrosła stawiałem na oszczędność!!
To był z mojej strony żart (żartem nie jest, że gran za zachodnim wierzchołkiem to ładna lita "jedynka", a poniżej grani wygodna ścieżka). Jeszcze dojdzie do tego, że dodasz wszystkie wieszchołki Gładkiego Wierchu. NB sam jeszcze nie wiem, który to kamień jest najwyższy, wiec jak tam jestem to dla pewności wchodzę na kilka najwyższych. Osobiście usunąłbym mniej wybitne wierzchołki Pośredniego Mięgusza czy Rumanowego, bo to mnożenie nazw dla mnożenie.

>> 369-375 – niestety teren ten WC potraktował po
>> macoszemu i mamy tylko to co mamy. Wyżnia
>> Walentkowa Szczerbinka jest pomiędzy WW a
>> Niżnią Walentkową Basztą. Brak np niżniej
>> walentkowej szczerbinki. Poza tym po co
>> przymiotnik „niżnia” skoro nie ma żadnej
>> wyżniej walentkowej baszty?
>Robiłem ją dwa razy, w czasie przejścia byłem skoncentrowany tylko na tym by przejść granią >bezpiecznie. Rozmawiałem np z Markiem Pokszanem na temat tej grani, ponieważ uważam ją za trudną, >szczególnie też w drodze na Świnicę. Chętnie posłucham co masz do powiedzenia, ponieważ znam ją za >słabo.
Ja ją znam niestety słabiej, zauważyłem tylko, że jest coś nie halo z nazwami.

>> 377-379 – wg mojej wiedzy Świnica ma trzy
>> wierzchołki i to właśnie ten trzeci (Świnicka
>> Kopa) jest zwornikiem dla wschodniej grani
>> Świnicy. Brak w takim razie jeszcze Wyżniej
>> Świnickiej Szczerbiny.
>Popatrz na zdjęcia stronie 136 i 137 w WC po GGT
> Są one opisane bardzo oszczędnie - i z błędami (pomyłka redakcyjna) toż powinno tam być to >wszystko naniesione - czyż nie?
Powinno ale nie ma. Na zdjęciu 60 widać, że nie widać Świnickiej Kopy, bo się zlewa z głównym wierzchołkiem czyli traktowanie ŚK jako osobnego twora jest bez sensu.
Co do zwornikowości to sprawa wymaga dokładnego zbadania. Czyli gdzie spada woda z Wyżniej Świnickiej Szczerbinki. Ideałem byłoby zrzucienie z owej szczerbinki na południej czegość dużego, okrągłego, a jednocześnie ciężkiego np piłka lekarska ;)

>> 383- cytując WHP – wierzchołek Skrajnej Turni
>> jest wysunięty 25 kroków na N od grani, wiec na
>> niego nie trzeba wchodzić. Wystarczy wejść na
>> wierzchołek zwornikowy.
>WC tego nie zauważył? Umówmy się, ze na GGTW/GGT jest to szczyt o marginalnym znaczeniu, taki >beskidzki wierch. Ale chętnie dowiem się o nim więcej, bo nigdy nie zastanawiałem się nad nim dłużej >niż ponadto ja się nazywa to wzniesienie.
Oczywiście, że o tym wiedział. Zapewne uznał to za pierdołę, ale jedocześnie odpowiednie uwagi do Kamienistej czy Jarząbczego Wierchu podał.

Nazw w GGT można mnożyć w nieskończoność i zapewne tak będzie się działo. Ja tam jestem za zdroworozsądkowym podejściem i zachowiem porządku: szczyt-przełęcz-szczyt itp.
pozdrawiam, krzysztof.