kak Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> „Dla pewnej liczby obiektów podaje wysokości
> szacowane. Proszę ich nie traktować jako
> wyrocznie, ponieważ w dużej mierze pochodzą ze
> wskazań mojego wysokościomierza Suunto,
> obserwacji terenu podczas wspinaczki GGTW i
> graniami w jej pobliżu oraz porównaniu tego
> wszystkiego z tysiącami zdjęć, które
> posiadam.”
> Czy mógłbyś proszę dopisać do listy kolejną
> kolumnę i zaznaczyć w niej, które to pomiary
> są wykonane przy pomocy Suunto, a które
> szacowane z obserwacji?
> Sam się tym zajmuję od lat, bo jest to temat,
> który bardzo mnie interesuje.
Cieszę się bardzo, że masz taką pasję. Przeglądnę listę i postaram się odpowiedzieć
>
> Na liście podajesz propozycję nowych nazw –
> aż sześć albo tylko sześć, bo mogłeś
> znacznie więcej.
Mógłbym oczywiście zaproponować więcej, ale staram się ograniczać, głównie ze względu na ciągłe ataki ze strony "pewnego autorytetu z Nowego Targu"
>
> Generalnie grań to zbiór punktów wypukłych
> (szczyty) i wklęskłych (przełęczy) czyli na
> każdy nazwany szczyt winna przypadać dokładnie
> jedna nazwana przełęcz. Jeśli listę zaczynamy
> od przełęczy to wszyskie przełęcze powinny
> mieć nieparzystą liczbę porządkową a szczyty
> parzystą.
> Pozwolę sobie przeanilizować teraz „Twoją
> listę” po kolei w tym aspekcie.
>
> 4-5 brak nazwnanej przełęczy między
> Koperszadzkim Zwornikiem a Czubą.
Zgadzam się, to jest jedno z bardziej wyrazistych wklęśnięć na tym odcinku, ale WC tego nie zrobił natomiast dopisał, że dla głównograniowców ilość nazw do zapamiętania jest przerażająca i tylko przejście ściśle granią daje pewność, że czegoś sie nie ominie. Przed przejściem GGTW zrobiłem jeszcze specjalnie tą grań i Townsona, aby ją lepiej poznać. Teraz mam dużo lepsze zdjęcia tego fragmentu. Jak coś to służę, można to przemyśleć.
> 20-23 – sytuacja podobna do szczerbinek, cztery
> przełęcze obok siebie, aż się prosi o jakieś
> kołowe czuby, grzebienie czy grzbiety.
Tutaj przy przejściu GGTW też mnie trochę zdenerwowało, że turniczka przed Czerwoną Szczerbiną jest nie nazwana a na tym odcinku zdecydowanie najtrudniejsza i jeszcze bardzo krucha. Mam zresztą z niej zdjęcie. Co do reszty to nie ma tam specjalnie ciekawych turniczek i jedynie widok ścieżki pod granią jest deprymujący.
> 44- Czarny Grzbiet – wg WHP to boczny grzbiet,
> wiec nie leży w GGT.
WC jednak go wyodrębnia, jako należący do GGT. Szczerze mówiąc sam miałem z tym problem bo miałem kilka zdjęć z tego fragmentu z przejścia GGTW i konsultowałem je nawet z Rumanowym, bo nie byłem pewny, w którym miejscu dokładnie je zrobiłem. Musiałbym tam pójść na spokojnie, wtedy parłem na Czarny Szczyt na wprost, nie myśląc o tym jak się co nazywa.
> 53- Turnia Stolarczyka – tuż przed śmiercią
> WC używałem roboczo podobnej nazwy.
Widzisz, nie wiedziałem o tym a zaproponowałem jakbym czytał w jego myślach!
> 72-73 – brak nazwnanego np śnieżnego grzbietu
Zgadzam się, że coś można zaproponować. Przeglądając jednak zdjęcia, doszedłem do wniosku, że te wklęśnięcia WHP nazwał ponieważ są realne możliwości aby na nie poprowadzić drogi.

> 160- w kontekście np podziału Rumanowego na 3
> wierzchołki dziwi tutaj brak północnego
> wierzchołka Dzikiej Turni zwłaszcza, że Dzika
> Szczerbina jest nazwana.
Tutaj pełna zgoda, mam też teraz świetne zdjęcia na której dokładnie widać podwójność Dzikiej Turni, podobnie jak przy Wysokiej.
> 197 – aż się prosi o targaną przełączkę.
Może tak. Kiedyś z Adamem Pieprzyckim zeszliśmy w ogóle tą zachodnią Granią z Zadniego Gerlacha i po drodze jest tam co najmniej trzy takie turnice, które zasługują na nazwy. W przypadku Targanej Turni praktycznie wszyscy, którzy robią GGT/GGTW omijają ją. Osobiście byłem też na Niższym wierzchołku Tatrganej i o mało nie skończyło się to tragedią - gdy trzymałem się bloku szczytowego chcą na nim stanąć ten zaczął się przechylać na stronę Kaczej i jakimś cudem udało mi się go ustabilizować. Dlatego przy przejściu GGTW nie wchodziłem już na niego. Jeśli ten blok szczytowy spadnie to niższy wierzchołek straci swą strzelistość i wejście na niego będzie bezproblemowe. Teraz radzę uważać.
> 204 – brak np przełączki pod batyżowiecką
> igłą.
Zgoda, masz pole do działania
> 214 – brak np jurgowskiej turniczki.
W tej kwestii też się zgadzam, mam też świetne zdjęcia, na którym widać widać wybitną turnicę bez nazwy.
> 235 – Żłobiste Czuby można podzielić na
> zachodnie i wschodnie gdyż najwyższy ich punkt
> znajduje się tuż nad Żłobistymi Wrótkami.
> Łatwo na niego wejść, a potem całą grań
> obejść od południa omijając główne
> trudności.
W 100% się zgadzam. Jak jednak podzieliłem podobnie Ostre Czuby to nowotarski autorytet chciał się zapluć, używając sobie na mnie.
Przygotowuje teraz opracowanie Żłobistego do Gór i bardzo chętnie porozmawiam na temat podziału. Mam też bardzo dokładne zdjęcia tego fragmentu i patrzyłem na nie właśnie z taką myślą, że tu powinno się zrobić podział, ale raczej stwierdziłem że sobie daruje. Teraz widzę, ze może ma to sens.
> 239 – jak już się podaje pozostałe
> wierzchołki Rumanowego to warto dodać np
> rumanowe szczerbinki.
Tak zgadzam się, O Rumanowym będę pisał w kolejnym numerze, więc jestem otwarty na propozycje.
> 256 – Siodło nad Pazdurami – mi osobiście
> się ta nazwa nie podoba a zwłaszcza słowo
> „nad” skoro przełecz jest pod. Przecież nie
> mamy: „Przełączki nad Żabią Lalką”. Poza
> tym mamy nazwane trzy Pazdury, a zatem nazwanie
> przełęczy powinno w przyszłości pozwolić na
> wykreowanie podobnych nazw dla pozostałych
> przełączek np: wyżnie; pośrednie; niżnie
> pazdurowe szczerbinki czy wrótka, aby potem nie
> tworzyć „ pośredniego siodła nad pośrednim
> pazdurem.
W GGT jest tylko Wyżni Pazdur, niższe opadają w ścianę do Ciężkiej. Jak się idzie Grań od dołu, to właściwie wchodzisz na Wyżniego Pazdura i dopiero później schodzisz na to Siodło, które nie było nazwane. Zaproponowałem tak, ale nie upieram się, ważne, że też widzisz że tak wybitna formacja powinna mieć swoją nazwę.
> 262 – U WC jest – Przehyba nad Wagą. Muszę to sprawdzić, faktycznie w WC tak jest.
> 298 – podobnie jak 256, mi się nie podoba
> słowo „nad”.
W tym przypadku ponieważ jest Przełęcz pod Chłopkiem, to wydawało mi się, że powinno być Siodełko nad Chłopkiem
> 310 – Platforma nad Igłami. To już popis GG.
> Ważne miejsce orientacyjne dające łatwy wycof,
> ale ani to szczyt ani to przełęcz. Czy warto to
> umieszczać na liście?
Istotnie, jest to jedno z tych miejsc "kontrowersyjnych". Może lepszy byłby Balkon, analogicznie do tego, który funkcjonuje nad Żabią Przełęczą. Jestem jednak zdania, że jest to bardzo ważne miejsce na grani ze względu na łatwe możliwości dotarcia tutaj zarówno ze strony Moka jaki Hińczowego Stawu.
> 326-329 czyli czupryna Cubryny. Są szczyty brak
> przełączek i co najważniejsze Cubryński Słup
> –o ile mi wiadomo – nie leży w GGT.
Rozmawiałem na ten temat z GG, zaraz po moim przejściu, wskazując że na Cubryński Ząb wszedłem od wyraźnej szczerbiny. Podobnie sugerowałem mu, ze na Słup wszedłem tylko dlatego, że zaliczył go do Grani, ale moim zdaniem to jest on zbyt cofnięty. GG miał przemyśleć sprawę nazwy przechodu, który oddziela go od Cubryny.

> 330 – podobnie jak w 310
Też o tym rozmawiałem z GG, tutaj jestem zdania podobnego, że jest to jednak wyraźny punkt załamania na tej grani. Jest to dobry drogowskaz w którym miejscu jesteś, ponieważ jest to bardzo długi i dość trudny odcinek grani.
> 350- dziwne, że nie są wymienione poszczególne
> wierzchołki (i wykreowane przełączki),
> przecież to dodatkowe obiekty w GGT ;)
Jak kto sobie życzy, to proszę bardzo, lista się i tak rozrosła stawiałem na oszczędność!!!
> 369-375 – niestety teren ten WC potraktował po
> macoszemu i mamy tylko to co mamy. Wyżnia
> Walentkowa Szczerbinka jest pomiędzy WW a
> Niżnią Walentkową Basztą. Brak np niżniej
> walentkowej szczerbinki. Poza tym po co
> przymiotnik „niżnia” skoro nie ma żadnej
> wyżniej walentkowej baszty?
Robiłem ją dwa razy, w czasie przejścia byłem skoncentrowany tylko na tym by przejść granią bezpiecznie. Rozmawiałem np z Markiem Pokszanem na temat tej grani, ponieważ uważam ją za trudną, szczególnie też w drodze na Świnicę. Chętnie posłucham co masz do powiedzenia, ponieważ znam ją za słabo.
> 376-377 – u Piechowskiego mamy tutaj jedną
> nazwę – Świnicki Przechód, brak nazwy szczytu
> przy nim.
> 377-379 – wg mojej wiedzy Świnica ma trzy
> wierzchołki i to właśnie ten trzeci (Świnicka
> Kopa) jest zwornikiem dla wschodniej grani
> Świnicy. Brak w takim razie jeszcze Wyżniej
> Świnickiej Szczerbiny. Popatrz na zdjęcia stronie 136 i 137 w WC po GGT
Są one opisane bardzo oszczędnie - i z błędami (pomyłka redakcyjna) toż powinno tam być to wszystko naniesione - czyż nie?
> 383- cytując WHP – wierzchołek Skrajnej Turni
> jest wysunięty 25 kroków na N od grani, wiec na
> niego nie trzeba wchodzić. Wystarczy wejść na
> wierzchołek zwornikowy.
WC tego nie zauważył? Umówmy się, ze na GGTW/GGT jest to szczyt o marginalnym znaczeniu, taki beskidzki wierch. Ale chętnie dowiem się o nim więcej, bo nigdy nie zastanawiałem się nad nim dłużej niż ponadto ja się nazywa to wzniesienie.
>
> Uff, to tyle. Może ktoś uzna, że się czepiam,
> jednak jak być dokładnym to do końca.
> Pozdrawiam, Krzysztof
Dziękuje za uwagi, ciesze się, że zechciałeś napisać.
Pozdrawiam AM