Cześć,
zakładam nowy wątek po wpływem burzliwej dyskusji wątku „bystrzy i przenikliwy”, aby tam bardziej nie mieszać.
Mam jedną prośbę do Andrzeja i kilka uwag do „jego listy” – 384 nazwanych szczytów i przełęczy.
Jestem jednym z wielu osobników, co to lubią się włóczyć po Tatrach wyłącznie dla przyjemności.
Z autorem ww wątku miałem przypadkowo okazję pić wódkę n a Łysej Polanie (więc się domyśli kto pisze), a z „żywym przewodnikiem” wejść na Kowadło – więc już wie kto pisze :)
„Dla pewnej liczby obiektów podaje wysokości szacowane. Proszę ich nie traktować jako wyrocznie, ponieważ w dużej mierze pochodzą ze wskazań mojego wysokościomierza Suunto, obserwacji terenu podczas wspinaczki GGTW i graniami w jej pobliżu oraz porównaniu tego wszystkiego z tysiącami zdjęć, które posiadam.”
Czy mógłbyś proszę dopisać do listy kolejną kolumnę i zaznaczyć w niej, które to pomiary są wykonane przy pomocy Suunto, a które szacowane z obserwacji?
Sam się tym zajmuję od lat, bo jest to temat, który bardzo mnie interesuje.
Na liście podajesz propozycję nowych nazw – aż sześć albo tylko sześć, bo mogłeś znacznie więcej. Jak pisze Grzegorz każdy ma prawo tworzyć swoje nazwy i dopiero życie je zweryfikuje. Są odcinku, gdzie tych nazw brakuje oraz takie gdzie jest ich nadmiar np dzięki pracy GG: Czarny Mięgusz 2-3 nazwy a Pośredni aż -14 przy podobnej „szerokości” owych szczytów.
Generalnie grań to zbiór punktów wypukłych (szczyty) i wklęskłych (przełęczy) czyli na każdy nazwany szczyt winna przypadać dokładnie jedna nazwana przełęcz. Jeśli listę zaczynamy od przełęczy to wszyskie przełęcze powinny mieć nieparzystą liczbę porządkową a szczyty parzystą.
WC w opisie Wołowego Grzbietu obnażył absurd szczerbinek, gdzie szczerbinki były ograniczone innymi szczerbinkami, a turniczek brak. Niestety sam potem nie kreuje nowych nazw i zostawia szczyt obok szczytu czy przełęcz obok przełęczy.
Pozwolę sobie przeanilizować teraz „Twoją listę” po kolei w tym aspekcie.
4-5 brak nazwnanej przełęczy między Koperszadzkim Zwornikiem a Czubą.
20-23 – sytuacja podobna do szczerbinek, cztery przełęcze obok siebie, aż się prosi o jakieś kołowe czuby, grzebienie czy grzbiety.
44- Czarny Grzbiet – wg WHP to boczny grzbiet, wiec nie leży w GGT.
53- Turnia Stolarczyka – tuż przed śmiercią WC używałem roboczo podobnej nazwy.
72-73 – brak nazwnanego np śnieżnego grzbietu
160- w kontekście np podziału Rumanowego na 3 wierzchołki dziwi tutaj brak północnego wierzchołka Dzikiej Turni zwłaszcza, że Dzika Szczerbina jest nazwana.
197 – aż się prosi o targaną przełączkę.
204 – brak np przełączki pod batyżowiecką igłą.
214 – brak np jurgowskiej turniczki.
235 – Żłobiste Czuby można podzielić na zachodnie i wschodnie gdyż najwyższy ich punkt znajduje się tuż nad Żłobistymi Wrótkami. Łatwo na niego wejść, a potem całą grań obejść od południa omijając główne trudności.
239 – jak już się podaje pozostałe wierzchołki Rumanowego to warto dodać np rumanowe szczerbinki.
256 – Siodło nad Pazdurami – mi osobiście się ta nazwa nie podoba a zwłaszcza słowo „nad” skoro przełecz jest pod. Przecież nie mamy: „Przełączki nad Żabią Lalką”. Poza tym mamy nazwane trzy Pazdury, a zatem nazwanie przełęczy powinno w przyszłości pozwolić na wykreowanie podobnych nazw dla pozostałych przełączek np: wyżnie; pośrednie; niżnie pazdurowe szczerbinki czy wrótka, aby potem nie tworzyć „ pośredniego siodła nad pośrednim pazdurem.
262 – U WC jest – Przehyba nad Wagą. Można prosić o źródło nazwanych przełączek w Rysach?
298 – podobnie jak 256, mi się nie podoba słowo „nad”.
310 – Platforma nad Igłami. To już popis GG. Ważne miejsce orientacyjne dające łatwy wycof, ale ani to szczyt ani to przełęcz. Czy warto to umieszczać na liście?
326-329 czyli czupryna Cubryny. Są szczyty brak przełączek i co najważniejsze Cubryński Słup –o ile mi wiadomo – nie leży w GGT.
330 – podobnie jak w 310
350- dziwne, że nie są wymienione poszczególne wierzchołki (i wykreowane przełączki), przecież to dodatkowe obiekty w GGT ;)
369-375 – niestety teren ten WC potraktował po macoszemu i mamy tylko to co mamy. Wyżnia Walentkowa Szczerbinka jest pomiędzy WW a Niżnią Walentkową Basztą. Brak np niżniej walentkowej szczerbinki. Poza tym po co przymiotnik „niżnia” skoro nie ma żadnej wyżniej walentkowej baszty?
376-377 – u Piechowskiego mamy tutaj jedną nazwę – Świnicki Przechód, brak nazwy szczytu przy nim.
377-379 – wg mojej wiedzy Świnica ma trzy wierzchołki i to właśnie ten trzeci (Świnicka Kopa) jest zwornikiem dla wschodniej grani Świnicy. Brak w takim razie jeszcze Wyżniej Świnickiej Szczerbiny.
383- cytując WHP – wierzchołek Skrajnej Turni jest wysunięty 25 kroków na N od grani, wiec na niego nie trzeba wchodzić. Wystarczy wejść na wierzchołek zwornikowy.
Uff, to tyle. Może ktoś uzna, że się czepiam, jednak jak być dokładnym to do końca.
Pozdrawiam, Krzysztof