24 gru 2014 - 00:17:56
Kiedyś pytałem tu o drogę na Murań. Tamten wątek jest już zamknięty, dlatego piszę tutaj.

Długo wahałem się za nim zdecydowałem się napisać te słowa, świadomy epitetów, które się tu pewnie na mnie posypią. Postanowiłem jednak podzielić się swoim doświadczeniem - po trochę dlatego by to z siebie wyrzucić, po trochę dlatego by przestrzec innych.

Tego roku prawie zabiłem się na Muraniu. Podjęliśmy druga próbę zdobycia szczytu. Było nas czterech i tym razem bez problemu znaleźliśmy ścieżkę przez Zakrywę a potem, znacznie cięższą, drogę do klamry. Tuż za nią, omal nie doszło do tragedii. Wchodziłem jako trzeci. W górnej części stromej ścianki będącej ostatnim trudnym fragmentem przed wejściem na Jagnięcą Zagrodę, poślizgnąłem się. Poleciałem kilka metrów w dół. Mam wrażenie, że tych kilka sekund trwało wieczność. Upadłem na czworaka na chodniku u podnóża ścianki, po drodze przyjmując długą szarpaną ranę łydki.Wychyliłem się przez lewe ramię - dalej była przepaść (jak potem zobaczyłem, z 10 m w dół, na ścieżkę pod kopułą szczytową).

Rana na nodze goiła się trzy miesiące. Do końca życia pozostanie blizna. Ale ta na łydce jest nieważna. Znacznie gorsza jest ta na psychice. Męczą mnie wspomnienia z tych chwil, ilekroć widzę wysoki budynek, one wracają uporczywie.

Wiem, że głupio postąpiłem, że pozwoliłem na to by opanowała mnie obsesja zdobycia konkretnego szczytu. Głupim byłem myśląc, że ponieważ jestem ostrożny, nie grożą mi niebezpieczeństwa. Niech moje słowa będą przestrogą dla wszystkich, którzy marzą o Muraniu. To piękna, niesamowita góra, jednak śmiertelnie niebezpieczna. Ta stroma ścianka, opisywana eufemistycznie w przewodnikach jako "jedyny moment sprawiający pewne trudności" to skrajnie zdradliwy fragment, który momentalnie może stać się pułapką. Za nim ruszycie zdobywać tę osobliwą kopułę, zastanówcie się po stokroć, a jeśli już się na to zdecydujecie, nie ruszajcie w drogę bez asekuracji.

Nie wiem czy kiedykolwiek wrócę w góry, bo mam wrażenie, że żyję na kredyt. Ale wszystkim tym, którzy w nie ruszają, życzę rozwagi.

Przy okazji - Wesołych Świąt i szczęśliwego nowego roku wszystkim.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-12-24 10:33 przez Fosfor.
Podziel się:
Temat Autor Wysłane

» Murań po raz drugi

Fosfor 24 gru 2014 - 00:17:56

Re: Murań po raz drugi

Bart 24 gru 2014 - 14:22:08

Re: Murań po raz drugi

adamniemalysz 26 gru 2014 - 18:28:27

Re: Murań po raz drugi

Mbajgr 16 lip 2015 - 14:57:54



Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty