Na Hali w sobotę mocno wiało, więc na podejściach śniegu po pas. W dodatku co chwilę się wpada między kamienie albo kosówkę, bo śnieg jest niezwiązany. W niedzielę byliśmy na Buli i tam warun był niezły-trochę czyszczenia, ale trawki trzymały. Wspinano się też na Kotle i Progu Mnichowym.
Lody w Białej Wodzie wyglądały w sobotę już całkiem nieźle, ale w niedzielę zaczęły płynąć. Myślę jednak że będzie się dało niedługo tam powspinać.
Tyle, że jutro ciepło, a od czwartku ma wiać i sypać, więc trzeba będzie poczekać na poprawę warunków, albo się przerzucić na narty.