10 paź 2017 - 18:08:41
|
Zarejestrowany: 15 lat temu
Posty: 586 |
|
Zamieściłem na tym forum całość wypowiedzi o tym co rozumiem przez uklasycznienie. Odpisałem najpierw w innym miejscu, bo tam trafiłem na post j'acoosia'.
Co do meritum się zgadzamy. Szczegóły jasno są wyjaśnione w sprawozdaniu Grzegorza. Jeśli idzie o GGT, to jest to na tyle rozległy teren, że można przyjąć różne warianty przy jej uklasycznianiu. Oczywiście jeśli ktoś zejdzie uskokiem Wschodniego Szczytu Żelaznych Wrót, to w tym miejscu będzie bliższy ideału. Ale Folta pozostanie pierwszym który poważył się na ten krok, który to krok najprościej i najdobitniej zawiera się w stwierdzeniu o pierwszym klasycznym przejściu GGT.
Gdyby jednak ktoś chciał uparcie szukać takiego fragmentu, którego nikt prawdopodobnie przed Grzegorzem Foltą nie zrobił (czy to schodząc bez asekuracji, czy też z nią, ale bez zjazdu), to wskazałbym jego zejście z Bartkowej Turni.
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty