tjn Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Moim zdaniem przesadzasz ( i nie chodzi tylko o to
> ze Wlodek juz nie moze sie bronic...) - TANAP
> mial pretensje do Wlodka o Tatry Bielskie ktore
> jak wszyscy doskonale wiemy nie sa ( i nigdy nie
> byly) "rezerwatem dzikiej przyrody" tylko
> zamknieta z przyczyn i powodow administracyjnych
> enklawa dostepna dla parkowcow, mysliwych, drwali
> i innych "uprzywilejowanych"... Mozna miec wiele
> zarzutow do TPN-u ale ani Woloszyny ani
> Kominiarski takiego statusu na szczescie nie maja
> i nigdy nie mialy ... Tatry Bielskie jak juz sa
> bardziej zblizone pod tym wzgledem do Giewontu i
> Czerwonych Wierchow ktore akurat Cywinski
> dokladnie opisal... Tak ze zarzut "podwojnej
> moralnosci'" (o "dewiacji" nawet nie wspomne..)
> IMHO bardzo chybiony jest w tym wypadku....
Tomku, masz calkowitą rację, że sytuacja w TANAP wygląda
znacznie odmiennie niż w TPN i dotyczy to **wszystkich**
"najbardziej cennych przyrodniczo obszarów". To jest temat
odrębny i ja, jako obywatel PL (a nie SK) nie czuję się kompetentny
do oceniania, choć wielu moich współ-obywateli lubuje się w krytyce
naszego południowego brata i wykazywaniu "wyższości" strony PL.
Dla mnie jest to żenujące i niesmaczne.
Ciekaw jestem ilu spośród takich "ideowców" w jakikolwiek sposób,
choćby tylko deklaratwnie (nie mówiąc o finansach) poparło
słowackie zreszenie VLK, które bardzo dzielnie walczy o zmianę
sytuacji w TANAP...???
> Zwlaszcza ze akurat Wlodek nie mial problemow z
> mocnym atakowaniem TPN-u czego dowodem chocby jego
> dosc szybkie zakonczenie wspolpracy z "Tatrami"
> wlasnie z tego powodu...
Niestety, nie masz tutaj racji. Tzw. "zakończenie współpracy" wynikało
z, dość zresztą prymitywnych moim zdaniem, ataków Włodka na
polityków, na co TPN, jako instytucja PAŃSTWOWA i finansowana
przez rząd nie bardzo mogła sobie pozwolić [dla mnie jest oczywiste, że
czasopismo sponsorowane przez rząd nie może i nie powinno publikować
artykułów napastliwych wobec jakichkolwiek partii politycznych --
jak ktoś chce się wypowiadać politycznie to ma do tego inne media,
a niekoniecznie sponsorowany przez ministerstwo "Miesięcznik filumenistyczny"!!].
Nie bardzo rozumiem gdzie znalazłeś "mocne atakowanie" TPN przez WC???
Będę Ci bardzo wdzięczyny za referencje, gdyż nie mam ich w swojej bazie
"cytacji tatrzańskich".
Obawiam się, że nie bardzo jesteś zorientowny (?) w tym temacie.
Byc może chodzisz z klientami po dość ogranicznomym obszarze Tatr
i na resztę nie masz czasu...
Na wszelki wypadek wspomnę parę elementarnych spraw dotyczących TPN,
w których Włodek nigdy nie wspomniał jednym słowem [co zresztą przed laty, przy
okazjonalnym spotkaniu mu wypomniałem]:
** Zbiory Paryskich przekazane do TPN (r. 2000) i wieloletni proces pomiędzy
TPN a tzw. Fundacją Paryskich (na koszt podatnika!!); nieudeostępniania tych zbiorów
zainteresowanym, wbrew intencjom pp. Paryskich -- WC nigdy na ten temat nie wypowiedział
słowa (cała sprawa była ukrywana, nawet na moją prośbę "Tygodnik Podhalański" w osobie
dziennikarki pani Flach nie podjął się jakiejkolwiek interwencji!!)
Jak to możliwe, że "czołowy tatrolog" w ogóle nie interesował się losami największych
publicznych zbiorów tatrzańskich w Polsce???
** Gdzie WC krytykował działalność "tartaczną" w TPN, którą ja niejednokrotnie obserwowałem,
a nawet wysyłałem (bez odpowiedzi!) maile ze zdjęciami dokumentującymi m.on. śmieci, butelki
po oleju silnikowym etc. zostawiane przez "drawli" w "rezerwatach" TPN? Skoro ja, prosty
amator-turysta-szwędacz (to ostatnie określenie pochodzi od dr Skawińskiego) takie rzeczy
wyłapałem, to jak wybitny tatrolog, który zawodowo chodził po Tatrach nie mógł tego widzieć??
** Gdzie WC krytykował działalność "reklamową" w TPN? Rozliczne reklamy w okolicach schronisk
(zdjęcia w ojej dyspozycji) -- piwa, czekolady etc. Czy w Parku Narodowym jest to dopuszczalne??
W Morskim Oku i Chochoowskiej widziałem więcej relkam niż w Popradzkim plesie, gdzie "dominuje
komercha".
** Jak to możliwe, że WC przebywający w Tatrach, dzięki swojej pozycji zawodowej,
kilkadziesiąt (sic!!) razy częściej ode mnie nie zawuważył samochodów pędzących w granicach
TPN -- tak oznakowanych przez TPN (np.: jadących na Myszę na Wiktorówkach z mundurowymi
notablami TPN!!) lub nieoznakowanych służbowo robiących "rajd" Chochołowską, który o mało mnie
i mojej koleżanki nie zabił [w tej sprawie wysłaliśmy list do dyr. Skawińskiego -- bez odpowiedzi!]
** Gdzie WC krytykował dacyzje TPN dotyczące wieloletniego braku strategiznego planu
ochrony ??
etc. etc.
Szkoda mi marnować czas na tę wyliczankę. Po Tatrach chodzę [jak ktoś woli:
szwędam się, bo dla niektórych "chodzenie" zależy od trudności > VIII] już ponad 45 lat.
Anyway, nie widzę KOGOKOLWIEK majacego "zasłużoną pozycję", kto by usiłował cokolwiek
zrobić dla "ochrony Tatr" w szerokiem sensie tego słowa.
Dajmy na to -- o ile wiem Ty Tomku, jesteś członkiem AKPT [kiedyś (1974), niestety,
po "zdaniu egzaminów" zostałem członkiem SKPG, "ojca" AKPT] --- i co owa wielce szacowna
organizacja zrobiła dla Tatr??? Czy kiedykolwiek jakieś zdanie zajęłą w istotnej dla Tatr sprawie??
Przyjęła imię "Paryskich" i wazelinę wstawiała Paryskim przed wielu laty, aby łatwiej było
zdawać u WHP "egzamin państwowy".
OK, może niepotzrebnie wspominam dawne czasy... :)
Pozdrawiam, Spaślak