czesc! podchodzilem w zeszlym roku zlebem na wprost z doliny. tak jak pisza przedmowcy to podejscie jest legendarne. pokonanie progu tego zlebu u jego konca dostarczylo mi calkiem sporej dawki emocji. doszlo do tego ze zaczelismy sie asekurowac w terenie miejscami IV z mchami i trawiszczami, przy czym jednego ruchu nie wykonalem nie wyjmujac jakiejs skaly lub czegos nie zrzucajac. fakt ze wbilismy sie tam chyba w niezbyt wlasciwym miejscu. pod sciana bylismy na tyle czasowo w doopie ze po 2 wyciagach zrobilismy odwrot. zejscie rowniez przefantastyczne.
tez zamierzam zaloic te sciane ktorakolwiek z ciekawszych opcji jednak zdecydowanie wybiore podejscie zabia.
jesli planujesz tam dzialalnosc to zdecydowanie po dlugim okresie suszy! proponuje czekac na tydzien wzglednej suszarki inaczej pierwsza polowa sciany moze byc bardzo wilgotna.
pozdrawiam