tjn Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Sorry ale sam sie prosisz...
> Krotko mowiac - pochodzisz troche dluzej i sam
> zobaczysz ze bycie mlody i gniewnym co to wszedzie
> i wszystko... sie konczy - wybacz kolego ale
> doceniajac Twoje aktualne przejscia doswiadczenia
> masz jeszcze niewiele, wiec sugeruje troche
> rozwagi w pisaniu o "sprzataniu smieci" bo troche
> to przy Twoim doswiadczeniu smiesznie brzmi ....
> Tyle - nie sa moim celem personalne wycieczki wiec
> wielokrotnie zmilczalem po Twoich "gornolotnych"
> odzywkach - ale tym razem pijesz bezposrednio do
> mnie wiec wybacz ale .........
> Ergo - potraktuj to jako spokojna uwage bardziej
> doswiadczonego kolegi a nie jako zaczepke -
> ofkors jak chcesz inaczej to Twoja sprawa....
>
> Pzdrw
> Tomek Nodzynski
Ale w czym rzecz? Co wiesz o moim doświadczeniu, albo przejściach? Z pewnością nic. Jaki to ma wpływ na to że I to I a nie II lub III i więcej - żaden. Popularność ścieżki, drogi wspinaczkowej nie musi wpływać na ich degradację, w każdym wymiarze. Skoro starcza Ci liny z ringów (i cóż z tego że na styk), to komu bijesz haki?
Nie traktuję Twoich słów ad persona. To jest mój stosunek do takich ubezpieczeń, które służą komfortowi przewodnika z kursantami, a dla sprawnego turysty są zbędne. I oczywiście możesz bić tyle haków ile wlezie.
Pozdr.
Adam Śmiałkowski