Nie wiem jak jest tam teraz ale z 3 lata temu te dwa duże, srebrne ringi pozwalały na zjazd już w łatwe miejsce i dalej schodzenie już ścieżką. Haki po drodze wtedy widziałem ale nie były już one wtedy potrzebne. Zjazd z ringów nie był za długi i w rzęchowatym terenie ale pozwalał ominąć w zejściu ten trudniejszy fragment ścieżki.
Edit
Co do długości zjazdu to teraz sobie przypominam, że mieliśmy podwójną 60 ale liny jeszcze sporo zostało. Wiec po wspinaniu jak ktoś ma podwójną 50 to da rade zjechać. Z krótkimi linami może być faktycznie gorzej.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-01 19:04 przez valdi.