Jak zwykle w dziale tatrzańskim las rąk chętnych do odpowiedzi.
Myślę, że z dużym prawdopodobieństwem nikt tej drogi nie robił. Mi zdarzyło się kiedyś robić latem Depresję Sawickiego, a nią właśnie prowadzi podejście pod wspomnianą przez Ciebie drogę. Co prawda zaliczyłem wycof z powodów śnieżno-lodowych, gdyż owego lata nie było tak bezśnieżnie jak tego (w tym roku już na początku sierpnia w Depresji nie było ani grama śniegu), ale jakieś minimalne pojęcie o ścianie mi zostało. Mam małą prośbę o doprecyzowanie pytania, bo jedna rzecz jest dla mnie niejasna. Na słowackich stronach droga nie ma przejścia klasycznego, a Ty pytasz o "haczywo". Do haczenia? Czy może wiesz coś o przejściu klasycznym i wtedy masz na myśli samą asekurację?
Pozdrawiam
rumanowy