Rozmawiałem z Naczelnikiem TOPR parę dni temu. Po wypadku kilka godzin trwało ustalanie z ministerstwem, która klinika i kto ma operować. Ale na szczęście zdążono na czas do Krakowa. Noga prawie calkiem amputowana zostala przyszyta, a ostatnie informacje są dobre: noga jest uratowana zaczyna funkcjonować, trwa długa rehabilitacja. Druga noga była w lepszym stanie: otwarte zwichnięcie w kostce, też powoli wraca do zdrowia. Miał chłop dużo szczęścia.