Hej,
dobór dróg trochę zależy od Twojego letniego poziomu,
ale zakładając letnie V/VI to:
prawe żebro na jedną z pierwszych dróg jak najbardziej - logistycznie niezbyt skomplikowane i przede wszystkim b. łatwy wycof - gotowe stany. Wariant o którym pisze rygy to dośc częsty zapych, trudności ok. IV - ale zimowe:), normalny zimowy wariant tak jak masz na schemacie też jest OK. Górę drogi polecam robić wariantem letnim - w sam raz na pierwszy kontakt z zimowym wspinaniem w skale.
Co do żebra Czecha - zgadzam się z Magdą, mimo, że często robione zimą - walory "szkoleniowe" moim zdaniem mizerne, długie podejście;), mało wspinania
Załupa H - na początek odradzam, jak trafisz na trudniejsze warunki (mało śniegu) może nie być tak łatwo
Potoczek na Czubie nad Karbem - w sam raz, o dziwo całkiem sporo wspinania trawkowo-kosówkowego;), możliwe różne warianty
Jak się trochę rozwspinasz spokojnie możesz spróbować środkowe żebro na Granatach.
Z innych trochę mniej popularnych propozycji, w sam raz na pierwszy sezon: Rysa Kordysa na Zawratowej, drogi na północno-zachodniej Świnicy (na prawo od filara, sam filar mimo niskich trudności nie jest aż tak banalny), Żleb Staniszewskiego na Granatach
Co do dróg na progu Kotła Kościelcowego (Kliś, Kochańczyk, Niemiec) - jeżeli wolisz zacząć od krótkich dróg to oczywiście mają sens, ja bym jednak zostawił je na dzień gorszej pogody. Jeżeli chcesz oswoić się ze specyfiką zimowego wspinania/brakuje Ci doświadczenia z turystyki zimowej zawsze można jedeń dzień powspinać się na jednowyciągówkach w rejonie progu Zmrarzłego Stawu, gdzieś w necie jest topo, chyba na stronie docenta ("Laboratorium zimowe")
pzdr
jodlosz