Aniu, Teresa
ostatnio bywałem na taborze rzadko, ale kiedyś mogłem się tam czuć jak w domu. Za tą atmosferę chcę Wam bardzo podziękować - tabor był naprawdę czymś wyjątkowym, a było to w dużej mierze dzięki Wam. Mam nadzieję, że ta tradycja nie zaniknie, bo tak naprawdę o to chodzi najbardziej. Ten wspaniały dorobek pozostawiacie swoim nastepcom i jestem pewien, że to czują.
My, stare kapelusze, będziemy Was wspominać z najlepszym uczuciem
pozdrawiam Was serdecznie i całuję z dubeltówy.
paszcz