Zapytaj starych kapeluszy co pamiętają dalej niż pięć lat do tyłu...... padało i będzie padać. W lipcu kiedyś leżał śnieg przez tydzień. Pod Betlejemką ulepiliśmy dużego bałwana... Potrafi popadć i sierpniu i w lipcu, le standart że załamuje się pogoda na przełomie sierpnia i września. Rekordowy termin na zwinięcie taboru miałąm w październiku. We wrześniu też siedziałam. Jestem taki stary kapelusz co już w Tatrach siedzi od 82 roku, a jako szef taboru od 1991...to kupa lat, nawet jak odliczy się moje ostatnie lata gdzie tylko jechałąm rozbić tabor i zwinąć i jako pogotwoe techniczne. Aż sie dziwię że jestem tak stara, a wogle tego nie czuję po sobie.... (chyba że w lustrze).. Nie martwcie się chłopaki.... nie chcę wrcać na tabor...nie wykopię Was. Mam w końcu czas pojechać latem dalej niż Morskie Oko.... Ostatnie kilka lat siedziałam tylko by pomóc Teresie... Ale będę cały czas kontrolować co sie dzieje na taborze...... to już przez sentyment. Chętnie pojadę na tabor jako mieszkaniec, przynajmniej bedę miałą czas wyjść w góry.... I zobaczyć jak tam teraz jest. Pozdraiwam. Anka