Witam
Dopiero w sobote udalo mi sie dostac w Moku od Wlodka C najnowsze A/Zero - jak zwykle na b.wysokim, budzacym podziw i ... zazdrosc poziomie ...:-)) Ale nie o tym chcialem - otoz we wstepniaku prezesa Artur P. pisze miedzy innymi o swoich duzych zastrzezeniach do chyba najpopularniejszego ostatnio slowackiego przewodnika z wybranymi drogami z Tatr autorstwa Galfyego i Luczyego. Ja tez z niego od roku korzystam ale .. mam w sumie dosc dobre zdanie - oczywiscie w swojej kategorii czyli nie przewodnka monograficznego ale wlasnie wyboru najladniejszych drog z prostymi schematycznymi opisami. Rzecz jasna wykorzystujac ten przewodnik zdazylem zrobic dotad tylko kilka drog, w sumie znam tez nie za wiele bo mniej niz 1/3 z wszystkich opisanych tam drog ale te ktore znam moim zdaniem opisane sa w miare przyzwoicie.
No i stad moja prosba o opinie - ciekawy jestem jakie sa wasze doswiadczenia w tym temacie?
pzdrw
Tomek
PS
Jako przyklad zlego opisu Artur podaje droge Galfyego na Wielickiej Baszcie -jej akurat nie robilem ale bylem kiedys(tyle ze daawno wiec nie pamietam tego dobrze) na sasiednim "Bielym vylomie" - drodze Weincillera.. I faktycznie w porownaniu z WHP cos tu jest nie w porzadku bo wg Paryskiego te drogi ida dokladnie odwrotnie... Pytanie tylko gdzie jest blad...