witam wszystkich!
nie wiem jak was ale mnie doprowadza do szału bezsilność wobec władz TPN, które nie od wczoraj robią z taterników kozła ofiarnego, odpowiedzialnego za całe zło jakiego doświadcza tatrzańska przyroda!
Czy naprawdę nic nie możemy wspólnie zdziałać by ograniczyć stopniowe usuwanie nas z naszych ukochanych gór??
Fałszywe oskarżenia o sranie po krzakach, fałszywa troska o biednych taterników narażonych na noce w zimnych, przeciekających namiotach i przyczajone za każdym drzewem niedźwiedzie. To tylko przykłady z ostatnich wypowiedzi dyrekcji TPN.
Przy tym zerowy opór PZA, które w tym jakże ważnym dla nas wszystkch sporze, godzi się i przystaje na rozwiązania proponowane przez Park. Reprezentant Związku sam przyznaje, że "zawarliśmy z parkiem nieformalne porozumienie, że za trzy, cztery lata będziemy się stopniowo wycofywać z tego terenu. Zresztą możliwe, że nie będzie już wtedy chętnych do korzystania z taborów..."
Czy przypadkiem nie jest tak, że jedyna korzyść jaką większośc z nas ma z płacenia skladek to właśnie te dwa tygodnie w lecie ze zniżką na taborze?
Obozowiska w tatrach to cała historia polskiego taternictwa, każdy znas z pewnością ma wiele wspaniałych wspomnień związanych z tymi miejscami i każdemu trudno się będzie pogodzić z przymusem nocowania w lato w schronisku (za pewnie dużo większą kasę).
Zróbmy więc coś sami, nie oglądając się na przedstawicieli PZA reprezentujących środowisko. Mają oni nas głęboko w swoich zbiurokratyzowanych dupach!
Nie możemy pozwolić na zniszczenie obozowisk!! Można przecież łatwo udowodnić nikły wpływ tych kilkudziesięciu zagospodarowanych metrów na otaczające polany lasy. Jestem pewnien że każdemu z nas, taterników korzystających z taborów leży na sercu dobro tatrzańskiej przyrody. Nikt o zdrowych zmysłach nie sra po krzakach mając do wyboru latryny lub kible w nieodległym schronie. Czemu, na Boga, TPN nie koncentruje swoich działań wokół setek tycięcy srających dup przy drodze do moka??
Tabory stanowią enklawę bardzo specyficznej atmosfery, kultury lub dla niektórych jej braku ;-), są wizytówką naszego środowiska. Walczmy więc w ich obronie, bo to jedyne takie miejsca w naszych ukochanych tatrach!!
Weźmy przykład ze wspinaczy z Doliny, którzy doprowadzili do tego że Camp 4 dalej istnieje, mimo silnej presji Rangersów i innych zielonch popierdoleńców!!
Pozdrawiam
--APocOTo--