Co oznacza według ciebie "iść naprzód". W skałach jest oczywisty wyznacznik postępu - rozwój w trudnościach technicznych pokonywanych dróg. W górach to już bym się tak przy cyferkach nie upierał - aspekt psychiczny prowadzonych dróg w danej skali trudności był w górach zawsze wartością może nie decydującą ale mającą wielki wpływ na ocenę klasy drogi. Rzecz w tym, że nitując wartości tej się nieodwracalnie pozbywamy. Argument ten nie odnosi się oczywiście do dróg otwartych z udziałem wiertarki ale w terenie gdzie naturalna asekuracja to już raczej czysta fantazja - tutaj wiercenie jest chyba uzasadniaone i mogą powstać naprawdę fajne drogi (np. "Pachniesz brzoskwinią","Wacławy" o ekstremach z Mnicha się nie wypowiadam bo się po nich nie wspinałem ale podobno są ekstra ).
Na marginesie to uważam, że dowiercanie stanowisk stałych punktów itp. na drogach znajdujących się w strefie "dozwolonej do wiercenia" to zły pomysł.