paszczu napisał(a):
> sprawa jest trudniejsza niż się na początku wydawało. Na razie
> jesteśmy w impasie, ale jestem głęboko przekonany że z niego
> wyjdziemy. Potrzeba nam tylko więcej czasu niż na początku
> sądziliśmy. Warto jednak poczekać i spokojnie dążyć do celu, bo
> tutaj żadne przejściowe formuły nie moga wchodzić w rachubę. W
> międzyczasie każdy niech robi tak, jak mu sumienie dyktuje -
> znane są przecież wypowiedzi większości stron, a więc można
> sobie wyrobić zdanie nt tego, co sie w tym przyszłym
> porozumieniu znajdzie.
Paszczu, podejrzewam przyczynę problemu. Sadzę jednak, że do konsensusu wszyscy muszą dojrzeć a nawiązanie dialogu też zajmuje trochę czasu. Nie wiem czy to pomoże, ale chyba jednak warto otwarcie mówić o problemach i stanowiskach.
BTW, czy znasz sytuację na Słowacji? Czy temat jest tam w jakikolwiek sposób "uregulowany"? Ja sam chociaż mam już chyba ugruntowane zdanie na temat spitów widzę jak długo zajęło mi przejście pewnego etapu i rozumiem chyba większość oporów środowiskowych. Pewnym pomysłem bedzie zawsze umowne wyłączenie pewnych rejonów ze spitowania. Tak dzieje się w innych krajach, można skorzystać z pomysłu. Pewnie gadaliście też i o tym - mówiąc o podziale terytorialnym mam na myśli Słowację i super ściany na których można prowadzić fajne drogi w każdym stylu (chyba że gospodarze umówili się już inaczej).
Pozdr.
m