06 wrz 2004 - 13:33:19
"Dobrze mówi. Wódki mu dać!" - chciałoby się rzec. Nie było, nie ma i nie będzie Tatr bez haków - przynajmnie w dostrzegalnej dla mnie perspektywie. Klimat się co prawda ociepla, ale chyba nie aż tak, żeby zimy nie było! A zima w Tatrach bez haków! Nie powiem - ekscytująca propozycja! Ale jak komuś mimo wszystko nie dostarczy to oczekiwanych emocji, to może nie zabrać w ścianę igieł i śrub! Ale dość żartów, bo sprawa wbrew pozorom jest poważna i ważna również dla mnie.
Po pierwsze. Nie widzę żadnej logicznej argumentacji dla wybijania starych tzw "rzęchownych" haków! Cóż za zagrożenie i dla kogo one stanowią,
tkwiąc sobie w szczelinie niekiedy kilkadziesiąt lat? Dla tatrzańskiej przyrody - nie jestem ochroniarzem, ale chyba nie! Dla wspinaczy w mojej opinii też nie. Przynajmniej dla tych, którzy do wspinania w równym stopniu wykorzystują umysł i ciało! Dżwięczy hak dobrze lub żle, ty się wpinasz albo nie! A poza tym jak to się miałoby odbywać (wymiana haków)? Kto decyduje o wymianie, kto to ma zrobić? A jakie haki w to miejsce? Odnosze wrażenie, że uruchomienie tej procedury wraz ze środowiskową zgodą na tego rodzaju działalność, przyniosłoby więcej kłopotów niż rzeczywistych pożytków. Czy aby nie wylalibyśmy dziecka razem z kąpielą?
Po drugie. Po co "odkrywać Amerykę" jak tuż za miedzą "bracia Słowacy" robią po prostu swoje! Sukcesywnie wyposażają najbardziej popularne klasyki w stałe stany! I o to chodzi!! Nikt nie wali "taaakich" rynien po same ucho, albo 17 listków związanych w pęczek! I wszyscy są wbrew pozorom zadowoleni: horolezcy, Tanap i HS. Na wyciagach z problematyczną asekuracją - tzn trudną, ale możliwą, można umieścić za przykładem Słowaków bolta, którego trudno inaczej określić niz ratunkowym, jeśli jest po 20 m od stanu. Ale jest. Dla jednych w nagrodę dla innych do zjazdu!
Po trzecie. Jeśli tego rodzaju działalność skoordynuje sią z wydawaniem (drukiem lub w inetrnecie) aktualnych przewodników, rzetelnie opisujących przebieg drogi, jej trudności, ale także sposób i jakośc asekuracji to styl clean staje się jak najbardziej naturalnym sposobem przechodzenia ścian - bez jakichkolwiek uchwał, zarządzeń itp narzędzi administracyjnych. Bo po cholere dzwigać mlotek i haczywo jak nie ma takiej konieczności.
Pozdrawiam wszystkich i dzięki za cierpliwość!
Sławo Rybarczyk

Podziel się:
Temat Autor Wysłane

Czy potrzebna rewolucja ?

przekorny 21 cze 2004 - 10:55:50

Re: Czy potrzebna rewolucja ?

Szalony 21 cze 2004 - 12:16:01

Re: Czy potrzebna rewolucja ?

przekorny 21 cze 2004 - 16:37:14

Re: Czy potrzebna rewolucja ?

Macek 28 cze 2004 - 22:13:36

Re: Czy potrzebna rewolucja ?

siwy 30 cze 2004 - 21:33:09

Re: Czy potrzebna rewolucja ?

przekorny 01 lip 2004 - 08:41:38

» Re: Czy potrzebna rewolucja ?

Sławo 06 wrz 2004 - 13:33:19

Re: Czy potrzebna rewolucja ?

paszczu 01 lip 2004 - 09:28:18



Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty