Czesc. Podoba mi sie tematyka tego forum, choc poki co jest tu troche malo ruchu. Chcialbym zapytac o rzecz wykraczajaca poza nazwe. Dosc czesto zajezdzam na skale Apteke niedaleko Podlesic. jest tem droga np wyciski palczaste z dosc wysoko postawina pierwsza wpinka. Moje i naszych znajomych podejscie do tej bylo zawsze takie, iz nie masz psychy dojsc do pierwszego ringa to nie laz i juz. Niedaleko obok jest stara droga Dziedzielewicza o wycenie III+, z kluczowym miejscem trudnym do asekuracji jak dla mnie spokojnie IV-. I otoz niedawno jakis (jak dla mnie cymbal) wsadzil w kluczowym miesjcu spita. Co wy na to? Ja wiem, ze to zaden extreem i niewarte byc moze dyskutowania ale spotkalem sie na forach z opinia, ze gdzie Ci mlodzi, kursanci maja sie uczyc wspinac. Ale co to dzis znaczy wspinanie wobec tego. Znaczy sie jak nie umiem to walne spity, bede bezpieczny i zasowam? Ogolnie uwielbiam drogi V, VI, na wlasnej asekuracji, wtedy czuje klimat dawnych lat. Po co dawac tam stale punkty. Idac tym tokiem myslenia to zrobmy wszedzie nie poreczowki ale nawet wyciagi. Jakos tak w tyuch spitach zanika duch wspinania dla mnie. Pozdrawiam. Irek.
Pozdrawiam. Irek.
Fundacja Górska Echo - [
www.fge.pl]
Portal Górski - [
www.portalgorski.pl]
[
www.tadzykistan.info] - zapraszam do współpracy