no to mamy następnego faworyta w walce o tytuł konia roku... chciałoby się nawet rzec "czarnego konia" ;]
a tak swoją drogą, ci pseudo-militarni to jednak są pierdolnięci - najpiew idiota spadochroniarz, teraz kretyn kawalerzysta...
głupota ludzka i miłosierdzie boskie nie znają granic!
pozdrawiam
Mikołaj