Na chwile obecna potrzebujemy:
0. Wskazania przez TOPR rzeczywistych potrzeb. Zbieramy 20 mln na smiglowiec? A ktos go potem utrzyma? A moze potrzebuja bardziej czegos innego? A jesli zbieramy na smiglowiec i nie uzbieramy, to na co pojda te pieniadze? Czy ludzie z TOPR sa gotowi sami rozpoczac oficjalnie taka akcje?
1. Oficjalnego, pisemnego poparcia dla akcji ze strony TOPR. W szczegolnosci, ze wzgledow formalno-prawnych, najlepiej byloby, aby TOPR wzial na siebie kwestie odpowiedzialnosci przez oficjalna informacje o rozpoczeciu zbiorki, wydzielenie poddomeny w topr.pl na strone akcji, a takze wskazanie wsrod swoich szeregow osobe odpowiedzialna za przebieg akcji. W przeciwnym razie zbieranie pieniedzy wymaga powolania zewnetrznej fundacji i przejecie odpowiedzialnosci za porzadek prawny - nikt z nas nie ma chyba czasu, ani glowy do pilnowania takich rzeczy. Co wiecej, TOPR z racji mozliwych wplat od duzych sponsorow powinien przedstawic dla nich oferte reklamowana. Padl tez pomysl, aby nasza "fundacja" kupila smiglowiec i przekazala go TOPR - marna to idea strasznie, bo powoduje kupe niepotrzebnej papierkowo-prawnej roboty, poza tym TOPR, mysle, poradzi sobie z negocjacjami podczas sprzedaz lepiej od grupki osob majacych ograniczone zasoby czasu. Generalnie wiec: jesli TOPR oficjalnie oglosi nasza inicjatywe i wlaczy sie w jej koordynacje, to wszystko bedzie miec rece i nogi. Nasza rola bedzie budowanie zaplecza i zdobywanie kontaktow, informowanie i naklanianie do wplat. Rola TOPR to oficjalne wsparcie akcji.
Rozwiazanie 0 i 1: ktos, kto ma dobre kontakty z dyrekcja TOPR, powinien przedstawic im zarys projektu i prosic o oficjalne stanowisko w sprawie poparcia badz odrzucenia.
2. Wylonienie sposrod nas grupy osob chetnych do oficjalnych kontaktow, tym samym firmowania akcji wlasnym nazwiskiem, a takze, niekoniecznie taka sama, grupe osob majacych leb na karku chetnych do koordynacji dzialan, wyznaczania konkretnych zadan innym chetnym, trzymajaca sprawy organizacyjne w kupie nie dopuszczajac chocby do takiej sytuacji, ze jakas firma moglaby otrzymac dwie miejscami sprzeczne prosby o wsparcie od dwoch roznych osob podajacych sie za przedstawicielami tej samej akcji, co byloby tragedia.
Rozwiazanie: musimy uporac sie z tym sami - ja, majac skromne zasoby czasu, moge koordynowac zadania przez Siec i myslec koncepcyjnie, na osobiste kontakty nie mam jednak czasu. Jesli z wyodrebnieniem Grupy Trzymajacej Wladze sobie nie poradzimy, to nic z projektu nie bedzie.
3. Zdobycia poparcia od ludzi znanych jako gorscy wyjadacze takze poza naszym srodowiskiem. To absolutna koniecznosc, poniewaz automagicznie uwiarygadnia i naglasnia akcje. Znane nazwiska na liscie osob wspierajacych akcje znacznie tez zwieksza mozliwosci negocjacji z duzymi sponsorami, a mysle, ze na takich wlasnie liczymy. Bez oficjalnego poparcia znanych ludzi nie pociagniemy.
Rozwiazanie: tych, ktorych byc moze znany, nalezy poinformowac osobno (wiadoma sprawa). Do tych, ktorych nie znamy osobiscie, a zalezaloby nam na ich poparciu, wyslac mozna oficjalna prosbe o poparcie akcji. List taki musi jednak zawierac bardzo konkretne informacje, wraz ze sprecyzowanym celem akcji i informacjami organizacyjno-formalnymi. Takich informacji na razie nie mamy.
4. Juz bez szczegolow, bo to na razie odlegla przyszlosc. Generalnie proponuje rozwiazania z:
[
www.wspinanie.pl]
BTW, przygotowywanie bannerow reklamowych w obecnej chwili nie ma najmniejszego sensu, bo taki banner po pierwsze musi byc ustandaryzowany, po drugie musi zawierac tresc, ktora jeszcze nie zostala ustalona, po trzecie musi kolorystycznie odpowiadac sieciowym normom - w przeciwnym razie nikt na nie darmowym serwisie tego nie umiesci. Zamiast dzialac chaotycznie - myslmy kreatywnie.
Prosze wiec osoby, ktore maja znajomych w dyrekcji TOPR, o rozpoznanie spraw opisanych w punkcie 0 i 1. Moze pan Artur mialby jeszcze troche czasu i checi? Prosimy pewni, ze pana zaslugi i autorytet niejedne drzwi z miejsca otworza. A moze ktos inny, chocby sam jest ratownikiem?
ocekerax