Co by się nie pakować w stratę czasu - pozwoliłem sobie spotkać się wczoraj z Prezesem Janczym i Naczelnikiem Krzysztofem. Spotkanie było bardzo rzeczowe i trwało 2 godziny.
Oględnie mówiąc TOPR nie zdawał sobie sprawy ze skali możliwości brytana, toczącej się dyskusji i planów.
Panowie Janczy i Krzysztof poprosili o parę dni na wypracowanie rzetelnej strategii w sprawie ewentualnej akcji.
Dylematy i przedmiot dyskusji były następujące:
Utrzymanie i eskploatacja helikoptera to duży wysiłek logosityczny i koszt rzędu 1-1,5 mln rocznie (3-ch pilotów, mechanicy, hangar, zaplecze techniczne itp). I to jest główny problem TOPR. Jak powiedzieli "Kupiliśmy już dwa helikoptery, wierzymy więc w kupno trzeciego, ale co dalej?..."
Są trzy możliwości:
1.Jak dotychczas - współpraca z LPR, któremu przekazuje się helikopter w nieodpłatne użytkowanie. LPR pokrywa wszystkie koszty, zatrudnia pilotów i "zajmuje" się całą helikopterową logistyką. (układy się popsuły)
2.Stworzenia własnego, toprowskiego przedsiębiorstwa lotniczego.(drogo)
3.Podpisanie umowy z helikopterową firmą słowacką . Słowacy są skłonni postawić swój helikopter "na stałę" w Zakopanem. TOPR płaciłby słowakom tylko za każdą wykonaną akcję. Jest to koncepcja "...jedno śmigło na Tatry Polskie i Słowackie starczy"(firma słowacka ma trudności z dostaniem koncesji na usługi lotnicze w Polsce)
Na moje wyczucie rolą brytana może być:
- lobbowanie przeciwko chorej sytuacji w LPR
- lobbowanie w sprawie śmigła dla Tatr ogólnie
- lobbowanie dla stworzenia przedsiębiorstwa lotniczego TOPR
- lobbowanie za koncesją dla Słowaków
- lobbowanie za zmianą ustawy o ochronie przyrody
Ale proszę się wstrzymać z czymkolwiek zanim TOPR ostatecznie wypowie się oficjalnie. Przy czym lobbowanie na rzecz zmiany ustawy - może się odbywać - w tej sprawie jest pełna jasność.
Druga część spotkania dotyczyła spraw prawnych związanych ze zbiórkami w Polsce ze szczególnym uwzględnieniem statusu TOPR.
Powiem tak. Oprócz PR-owca musi się znależć na brytanie prawnik, który ten stan prawny przeanalizuje. Podobno na jakiekolwiek zbiórki musi być zgoda. Na zbiórki lokalne - zgoda lokalnych władz. Na zbiórki ogólnopolskie - zgoda centralna MSWiA (?).
Stanowisko MSWiA jest takie, że TOPR jako TOPR nie może się podpisać pod jakąkolwiek zbiórką - np. smsową którą sam zaproponowałem.
Więc jest tu pat prawny, którego ja już nie mam siły rozwiązywać.
Myślę sobie, że skoro nasza władza zbiórek na TOPR nie pozwala robić, ratownictwa LPR w górach (MI-2 do akcji górksich się nie nadają) nie jest w stanie zapewnić, to w jakim *********** kraju my żyjemy?
Akcja "Śmigło dla TOPR" zaczyna mi się jawić bardziej jako kampania społecznego nacisku. A jeżeli MSWiA zakaże wam używania nazwy topr dla zbiórek to można zmienić nazwę na "Śmigło dla Tatr" (trzeba mieć wtedy własną osobowość prawną - może to być fundacja PZA - musicie podjąć wtedy decyzję o działaniu bez loga TOPR - na rzecz ratownictwa w Tatrach w sensie ogólnym.)
Brytanowski prawnik powinien poszukiwać rozwiązania formalnego dla zbiórki, bo tu cała sprawa utknęła w punkcie startu. Przypominam, że TOPR darowizny przyjmować może - więc podane konto i zachęcanie do wpłat na nie jest ok.
Macie moje pełne poparcie, ale musicie wziąć te sprawy we własne ręce. Poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko i chyba wiedzieliście, że nie będzie łatwo. Rzeczy wielkie realizowane są z reguły przez ludzi, którzy po prostu nie wiedzą, że tego "nie da się zrobić" i dlatego je robią! Dlatego ja wierzę w brytana.
No a teraz poczekajmy na stanowisko TOPR. Mam nadzieję, że to co napisałem powyżej okaże się nieaktualne i że TOPR jakiś pomysł ma.
Oczywiście proponuję Wam dyskuję na postawione problemy. Uważam, że brytan ma prawo wyrazić głośno zdanie, która koncepcja ratownictwa helikopterowego w Tatrach jest słuszna i na jej rzecz prowadzić swoje działania.
pzdr
Artur
ps.Następnym razem radzę kontaktować się z TOPR w formie pisemnej z podpisami Wielkiej Trójki plus Jacek-org = Wielkiej Czwórki. Najlepiej żeby zrobić to już teraz - żeby stanowisko topr trafiło do was a nie do mnie.
Udział wspomnianego "konsorcjum" jest aktualny - tylko jeszcze nie wiadomo w czym.