Hej,
również szukam partnera do wspinu. Wracam po 20 latach przerwy. Mam spore doświadczenie - skałki, Alpy, Tatry (kurs skałkowy, wszystkie kursy tatrzańskie). Chcę reanimować starą pasję, ale bez inklinacji sportowych i rywalizacyjnych. Fajnie byłoby poczuć radość poruszania się po skale w zakresie czystej rekreacji (moja żona nie dała się namówić).
Dysponuję kompletem sprzętu w skałki i góry. Moje plany na Tatry - przypomnieć sobie jak to drzewiej bywało: Załupa H, Grań Kościelców, Gnojek, Środkowe Żebro Skrajnego Granatu, może filar Wołowej od południa. No i skałki. Wszystko bez napinki i zacietrzewienia - żeby miło było.
Jestem z Krakowa, więc po sąsiedzku. Gdybyś nadal był zainteresowany - pisz!
Pozdrawiam ciepło,
Darek