Czesc,
szukam ogarnietego partnera na wspinanie w Tatrach.
Skalkowo wspinam sie dosc dlugo, w Jurze ostatnio padło nawet kilka VI.2, ale w Tatrach wolałabym połazić po czymś łatwiejszym, bo oprócz paru dróg zima to nie mam doswiadczenia.
Mam wszystko osobno - lata wspinania w roznych skalach, ogarnięte wielowyciagi, Tatry schodzone bez magnezji i w rakach turystycznych, ale samo wspinanie w Tatrach dopiero zaczynam. W scianie poruszam sie sprawnie, choc w zakładaniu przelotów wyszłam z wprawy. Ale duzo mi nie potrzeba, mam dobra psyche :-)
Preferuje szybkie akcje na lekko typu - piatek wieczor do Moka, sobota od rana do odciecia, grzeczny nocleg (zazwyczaj padam na twarz przy pierwszym piwie). Niedziela juz lżej, wspin do popołudnia.
Lubie osoby pogodne, zdecydowane, rozsadne i ambitne, z dystansem do siebie i do zycia.
Mam 35 lat i obecnie niestety 66kg (duza zawartosc miesni, ciuchy nosze w rozmiarze M ;-) )
Jestem z Bydgoszczy i nie mam problemu z transportem, moge tez wziac kogos do auta.
Nie mam kompletu szpeju asekuracyjnego - dojrzewam do zakupu podwojnej liny, nie mam friendow. Nie bawilam sie nigdy z hakami, tym bardziej mlotkiem. Mam dostep do sredniej jakosci srob lodowych.
Posiadam sporo kosci, heksy, sporo tasm z dyneemy, lawinowe ABC.
Gdyby ktos chcial cos ze mna przewalczyc w Taterkach, prosze o info na priv.
Ania
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2019-08-30 22:12 przez Bee.