halo lojanty!
jako ze z powodow pracowo-urlopowych wszystkich znajomych posypaly mi sie wyjazdy,
szukam tutaj, w ramach ostatniej deski ratunku ... niestety nie mam z kim pojechac,
wiec najchetniej jakis nieparzysty sklad, obojetnie skad.
moze byc Adlitz/Ailefroide/Tarn/Zillertal/etc. (wszedzie bylem, mysle, ze da sie
jakos zorganizowac topo). Verdon troche za goraco raczej, ale jesli ktos jedzie,
spoko. (Franken odpada)
nie mam liny pojedynczej, mam polowke 60m i szpej, takze do wspinu na wlasnej
(VI to u mnie zdecydowanie gorna granica, piachy wykluczone :)
sportowo interesuje mnie wspinanie do 7a+, mooooze 7b (MAX :), nie
ukrywam, ze predzej po klamkach niz plytach, ale z babskim wspinem tez
daje rade (6c powiedzmy)
waga duza (89), ale bez problemu asekuruja mnie drobne Panie.
umiem gotowac (ale wege jestem), myc naczynia, robic dobra kawe, myc szyby w
samochodzie, klarowac line, gadac gupoty. posiadam takze rzadka umiejetnosc
biernego upijania sie. przeklinam tylko jak spadne z trudnego ruchu albo upuszcze
cos waznego w przepasc albo na podloge. nie pale, nie jaram, nie chodze do kosciola,
ale jak ktos chodzi, to nie zrzedze.
czasem strzele fochem, no i jestem z Wwy. zeby nie bylo, ze jakis kurna ideal
sie reklamuje...
pozdrawiam :)
Wlodek, <nat malpa fuw edu pl>
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-26 09:59 przez nat.