" Zachodziłem w głowę czym warunkowana jest owa niesłychana "wspanialomyślność" Panów Adminów wyrażajaca się w propozycji prowadzenia bloga sadowego(mimo zbanowania mnie-sic! i nie odołania owego zbanowania-sic!)....Absurd tej propozycji leżał w probie wmanewrowania mnie w trudności relacjonowania sprawy sadowej co wymaga dostępu do akt(niby jak>?) jak i w innych sprawach związanych z publikowaniem w tym medium-do którego oględnie mówiąc nie żywie szacunku. Tak sadziłem-ze to wyczerpuje ten "myk"....Dla przypomnienia(także Panu Kaszlikowskiemu)-propozycję tą z mety odrzuciłem-argumentując jednocześnie ze nie byłbym zbyt skłonny emaptycznie do jego sprawy....
Wychodzi na to jednak ze propozycja Adminow miała po prostu ułatwic procedowanie Panu Kaszlikowskiemu w utajnieniu rozprawy(sic!)
Byłbym tutaj nadmiernie złosliwy gdybym w tym momencie stwierdziłł ze lezy to także w interesie Adminów.Liczę jednak ze w tym momencie sami udzielą wyczerpującej informacji Publice na temat swojego zaanagażowania na rzecz jednej ze stron procesowych co sygnowali(jako Redakcja=medium sic! 1 sierpnia 2011)
Niech pokażą na czym ów angaż polega, wyjaśnia swoje motywy-i poddadzą sie werdyktowi Publiki czy istotnie powołaniem medium jest takie dzialanie.Byc moze moja negatywna(eufemizm...) ocena jest odosobniona.Wtedy Publika-nie Admini mnie zbanuje.
W tym momencie od komentowania/cytowania powstrzymuję się-nie powstrzymuję się jedynie od stwierdzenia ze pozór propozycji Adminów( prowadzenia blog) stal się dla mnie jasny("co wyszło w praniu") i jest dla mnie kolejnym działaniem Adminów wykluczającym wszelkie próby "uczłowieczenia" wzajemnych relacji.
Niemniej-jak mówię.Moze jestem tendencyjny i zaślepiony niechecią.Wzywam Adminow do zrecenzowania swojego dziłania-a najpierw zacytowania na czym ono polega
Szalony ."