Witam Forumowiczów
Jakiś czas temu zainteresowałem się dostępelim linowym czy jak kto woli alpinizmem przemysłowym. Potem wpadł mi do głowy, chyba nieco szalony pomysł, zrobienia sobie w pokoju stanowiska treningowego do przepinek, konstruowania układów z bloczków i lin itp. Założenia ogólne są takie, że całość ma być w miarę możliwości mało szpecąca i stosunkowo praktyczna (dająca realne możliwości treningu).
Chciałbym mieć kilka punktów w które można się wpiąć zarówno na suficie jak i na dwóch prostopadłych ścianach (narożnik). Wysokość pokoju to 280 cm.
Całość miałaby umożliwić podejście po linie, i zjazd (krótki, ale jadnak :D), symulację pracy w podwieszeniu, konstrucję stanowisk i systemów asekuracyjnych i transportowych (bez jakiś wielkich fajerwerków - nauka podstaw).
I w związku z powyższym mam do Was kilka pytań natury wspinaczkowo-technicznnej:

1. Czy metalowe kotwy tulejowe fi 10 i długości 100mm wkręcone w sufit i ściany wytrzymają takie "harce" na linie oraz szarpanie przy zjazdach i podchodzeniu po linie (ważę 70 kg)?

2. Czy wystarczająca będzie lina poliamidowa 10mm którą można kupić w markecie budowalnym? Chodzi mi o wytrzymałość (jaką nośność powinna mieć aby się pode mną nie zerwała) oraz o współpracę z przyrządami asekuracyjnymi i zjazowymi (czy nie będzie się blokowała lub przelatywała zbyt luźno). (wiadomo, liny wspinaczkowe swoje kosztują, a w moim powyższym projekcie i tak nie wykrzystam wielu ich właściwości).

3. Może macie jakieś praktyczne rady, które mógłbym wdrożyć, aby taka zabawa była bezpieczna, przyjemna i zarazem rozsądna cenowo? Może jesteście w posiadaniu linków do stron/tematów z takim projektem (bo ja nic nie znalazłem, a sporo szukałem - są tylko domowe ścinaki wspinaczkowe).