Blondas Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>
> Co za różnica na co się wchodzi, jeśli jest
> wysoko i niebezpiecznie?
Zapewne ani nie nie tak wysoko (sądzę, ze parapet może być na wysokości maks 1,2 m) ani nie bardziej niebezpiecznie niż przy wieszaniu firanek.
Myślę, ze inspektor pracy uznał ten balkon za stanowisko pracy muzyka (wszak grają tam codziennie), założę się, że muzycy nie mieli potrzebnych do pracy na wysokości badań (no bo powyżej 1m itd ...) ani nie było instrukcji jak wychodzić przez okno :-))).
Po prostu utrzymywanie takiej organizacji pracy przez Urząd Miasta przez kilkanaście lat jest kompromitacją i jasne, że jest nie do zaakceptowania przez PIP (mogła być przecież skarga pracowników - nawet nie specjalnie w tej sprawie ale jak ktoś idzie skarżyć się do PIP-u to zwykle jedzie równo po pracodawcy i wywleka wszystko co mu leży na wątrobie). No to pogonili im kota wyciągając sprawę pracy na wysokości.
A u nas w Krakowie
"Na zewnątrz wystawiają jedynie trąbkę, a do tego nie trzeba mieć uprawnień do pracy na wysokościach" he, he ... ;-)
Pozdrawiam i wesołych, spokojnych świąt ... :-))
ako