Na okienniku w niedzielę 4 lipca, na drodze "Krytyka czystego rozumu" zostawiliśmy rozwieszone ekspresy, po kilku godzinach wróciliśmy na nią i brakowało już pierwszego z nich. Szczerze wierzę w to że ktoś po prostu się pomylił i ściągnął z jakiejś drogi obok nie swój sprzęt, tym bardziej że aby zabrać 1 ekspres (reszta była nietknięta) trzeba posiadać jakieś wspinaczkowe umiejętności i nie robi się tego "z ziemi". Ekspres składał się z 3 karabinków CT, w tym jednego na linę, oraz 2 tasiemek. Jeśli ktokolwiek posiada jakieś informacje dotyczące tego "incydentu" to proszę o kontakt.