25 sierpnia zostawiliśmy małego Camalota na II wyciągu Prawych Wrześniaków. Zjechałem tam następnego dnia, ale już go nie było :-(
Cały czas jednak wydaje mi się, że mogłem go przeoczyć. Jeśli ktoś go znajdzie i uda mu się wyciągnąć z tej feralnej rysy to zapraszam po nagrodę.