Hej, w weekend 7-8 lipca prawdopodobnie zostawiliśmy śpiwór Carinthia X-Lite (błękitno-szary, czarny worek kompresyjny) podczas przepakowywania auta. Mogło się to zdarzyć albo na parkingu pod skałami w Rzędkach, albo koło wiaty w lesie w Podlesiowie.
Jak ktoś coś widział, to niech da znać - śpiwór jest beznadziejny, ale ma wartość sentymentalną ;)
Karol
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-07-18 15:40 przez jewgienij.