Bee Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Chyba mowisz o petlach aramidowych. Ładnie zszyta,
> szew z oslonka? Ponoc bardziej odporna na zmiany
> temperatur.
>
> Jak dobrze zalozysz zjazd to i prusik jest
> obciazony w razie czego niemal statycznie, bez
> histerii;-)
Tak, dokładnie o takich pętlach mówię. Zszyte, zazwyczaj ok 60cm i szycie w termokurczliwej koszulce.
Ale skoro na kursie skałkowym, uczyli wiązać Prusika jako bloker do zjazdu, właśnie zwykłym Repem 5mm,
to chyba faktycznie, przesadnie się obawiam. Raczej nie planuję zjeżdżać na samym Prusiku, więc faktycznie,
jak zjeżdżasz z przyrządem to i tak, on przejmuje obciążenie, a Prusik w przypadku puszczenia liny działa bardzo szybko,
i jeśli jest dobrze zawiązany, to faktycznie ciało nawet nie zdąży się rozpędzić, żeby go specjalnie obciążyć do siły 500kg.
Tzn. tak sobie myślę, ale jak w praktyce "bywa" to zależy chyba od sytuacji. Tak czy inaczej, zakładając zabezpieczenie awaryjne,
wolałbym żeby właśnie w przypadku tej "awarii" zadziałało ;)
Ps. Instruktor radził przywiązanie Prusika (tzn. repa) do łącznika uprzęży kluczką, oczywiście z pozostawieniem
odpowiedni długich końcówek. Popieracie, czy polecacie inny sposób przytwierdzenia Prusika do łącznika uprzęży?
Jestem początkujący i podchodzę do tego poważnie. Nie chcę nabrać "za młodu" złych nawyków;) chociaż młody wiekiem już nie jestem ;)