Jest jeszcze model Kataki w dwóch wersjach - z miększą i twardszą gumą. Osobiście nie używałem, ale chwalą do zastosowań granitowych i dds-owych. Poza tym możesz rzucić okiem na w sumie dziś już trochę zakurzony klasyk - Five Tena Anasazi VCS.
Odnośnie rekomendacji, na co słusznie zwraca uwagę jeden z kolegów, zawsze trzeba brać pod uwagę rozmiar stopy i masę wspinacza. Dłuższy but pod cięższą osobą zawsze będzie miększy.
W ogóle, żeby but pracował dobrze czyli skutecznie, trzeba tylko chcieć i umieć, ew. jeszcze lubić. Ciężko tutaj o wspólną płaszczyznę do porównań. Żeby nie szukać daleko, wspomniany wcześniej Huber robił swoją najpoważniejszą solówkę w Mythosach, butach, które wedle dzisiejszych standardów należą do kategorii pantofli emeryckich. Warto się też zastanowić, w czym poprowadzono większość klasyków Sokolików, które masz na celowniku? Zmierzam nie do tego, że masz się wspinać w czymkolwiek, tylko do wniosku, że sama musisz wybrać obuwie dla i pod siebie.
Pozdrowienia.