EE... jak utniesz kolejne 4m to jest już 52 m . Jak przyjdzie do zjeżdżania (np. wycof) to masz 27 -28 m
( wydłużenie liny ) zjazdu . To nie jest dużo .Nawet 80 m podciągi bezalinu (antyczny producent lin z PRL-u ) dawały lepszy wynik . Generalnie , w górach lina podwójna jest praktyczniejsza ,ale jak się nie ma co się lubi , to się lubi co się
ma :) . Nie demonizował bym potrzeby precyzyjnego określania środka liny - niby ważne ale ... jebał bym to. Jeśli spędza Ci to sen z powiek .zaznacz sobie czarnym markerem końcówkę" krótszego " odcinek ,albo obklej taśmą izolacyjną "nowy " środek - ze dwa lata wytrzyma . Święty jest dla mnie autorytetem,ale jak przy zjeździe zabraknie ci tych 210 cm ,
to na tym autorytecie się nie zjedzie :) .Ukłony dla przedmówcy . Pozdrawiam G.N