Troskliwy_Miś Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Coraz częściej spotykam liny z trzema certyfikatam
> i na pojedynczą, połówkę i bliźniaczą, co może się
> wydać uniwersalnym rozwiązaniem. Zastanawiam się c
> zy jak większość uniwersalnych rozwiązań, jeśli co
> ś jest do wszystkiego to czy aby nie jest do nicze
> go. Z góry dziękuję za opinię.
Takie liny to bardzo fajny patent, choć w sumie zależy do czego potrzebujesz.
Jeżeli nie planujesz zjeżdzać na takiej linie w ścianie, to jest super (zabierasz 50-60m i jest bajka). W przeciwnym razie musisz zabrać 100-110m - jednocześnie tej długości linę fajnie się używa np. zimą w łatwiejszym terenie "firn-śnieg" idąc z lotną na pełnej długości).
W każdym razie w góry lina połówkowa jest najlepsza. Dwie żyły to:
- dwa życia,
- miękkie loty,
- mniejszy udar na przeloty,
- zasadniczo wygodniej się transportuje.
M.
Michał Brożyna