Minęło pół roku, dalsze testy się odbyły i oto krótka lista uwag:
- w zasadzie potwierdzam wszystkie wcześniejsze spostrzeżenia: przyrząd jest prosty, wygodny, łatwy w użyciu i przydatny.
- w czasie pracy nad trudnymi ruchami przyrząd może opaść 10-15cm. Wynika to chyba z tego, że jeżeli wielokrotnie próbujemy jakiegoś ruchu to w końcu fragment odzieży, wyposażenia itp. ustawi go pod takim kątem względem liny, że wystarczy niewielka siła do zsunięcia. W zasadzie niewiele to przeszkadza ale warto pamiętać, by mając wolną rękę podsuwać nieobciążony przyrząd do góry aby nie tracić "wyprojektowanych" centymetrów.
- przyrząd łapie dość twardo - jeśli do stanowiska zostaje już tylko kilka centymetrów liny, trzeba być gotowym na niezłe szarpnięcie przy odpadnięciu.
- trzeba być przygotowanym, że w wiszącym stanowisku może być niełatwo się przepiąć/przewiązać (na przyrząd zjazdowy - u mnie ClickUp) z tym, że to raczej cecha powszechna takich urządzeń.
Ogólnie urządzenie sprawdza się w tym do czego był przeznaczony - próbowania trudnych ruchów, najlepiej jeżeli mamy możliwość powiesić linę dużo powyżej. W innych sytuacjach całość jest raczej dość energochłonna.
Luk