To nie takie proste, tritlenek siarki ma trzy formy: alfa, beta i gamma. Najpowszechniejsza gamma ma temperaturę topnienia koło 16 stopni (w ciepły dzień będzie cieczą ale np w zimie nie). Alfa ma t topnienia ponad 60 stopni. Nie mam pojęcia jak przechodzi jedno w drugie. Myślę, że Schubert wymyślił ten bezwodnik nie dla tego, że wiedział jak go otrzymać w bagażniku, ale dlatego, że reakcja bezwodnika z wilgocią nie tylko daje kwas, ale jest silnie egzotermiczna i czasem doprowadza wręcz do zapłonu. To by tłumaczyło poczynione spustoszenia. Teoretycznie można otrzymać SO3 o prostu susząc kwas siarkowy, ale trzeba to robić w obecności czegoś jeszcze bardziej higroskopijnego niż sam SO3 (np. bezwodnika kwasu ortofosforowego, substancji masowo transportowanej w bagażnikach przez wspinaczy :) ale może magnezja wystarczy?). Anyway, ja przestałem wozić linę gołkiem.