Mało rwań nie ma nic do rzeczy. Szansa, że zdarzy się w Twoim wspinaczkowym życiu choć jeden lot z rwaniem o WO 1.8, jest bliska ZERO. Cieńsza lina zapewnia bardziej dynamiczną asekurację w klasycznych przyrządach ale wymaga większej wprawy w asekuracji. Cieńsza lina to głównie mniej oplotu a więc większa szansa na jego uszkodzenie na ostrym kancie bądź zcioranie przy wędkowaniu czy mozolnym patentowaniu i wielokrotnych blokach na jeszcze nie zrelaksowanej linie. Ja używam 80m 9.2 Mammuta która, w porównaniu do Ederlida czy Beala ma organoleptycznie około 9.4-5. Poprzednia moja lina miała 9.4 (Mammut, czyli jak 9.6-8 innych producentów), służyła mi 6 lat i nigdy nie była docinana. Jej żywot zakończył spadający kamol przy zjeździe. Po docięciu do 40m nadal używam jej na panelu, ma się świetnie pomimo tysięcy "rwań", które ma już na koncie.
Na pewno nie kupiłbym liny powyżej 9.8, i na te chwilę poniżej 9mm dla pojedynczych. Dla połówek po używaniu lin o srednicach 7.8, 8.0, 8.2, 8.3, 8.5 znalazłem swoje optimum na 8.3 i używam już kolejny set o takiej średnicy, tak off topic leTko.