Faktycznie, ten karabinek nie pozwoli Crollowi zbytnio się przemieszczać. Z takiej Łomży do małpy juz kożystam i rzeczywiście czasem mocno naciąga te przelotki dla mostka.
Apropo odciągu na tej lonży nasunęło mi się pytanie: Czy ktoś korzystał w klasycznej uprzęży z lonży regulowanej do pracy w poparciu? Korzystam z takowej na drzewie, ale brak bocznych punktów wpięcia rodzi problem z wpięciem kolejnego karabinka w mostek i często obciążenie go w dwóch różnych kierunkach. Może ktoś coś poradzi, albo odradzi?